Tur-tur Blog: Polka w Turcji
  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
Popularne na blogu
Na co uważać w Turcji – krótki przegląd...
Nowe zasady wjazdu do Turcji od 1 czerwca...
Jak zrozumieć Turka – 10 kulturowych nieporozumień
Co zobaczyć w Alanyi?
4: Turecka lista zakupów
Co zabrać na wakacje do Turcji – jak...
Internet na wakacjach w Turcji – poradnik turysty
1: Komunikacja miejska w Alanyi
Turcja 2019: Jaką walutą płacić w Turcji?
Materiały do nauki języka tureckiego – ściąga
Tur-tur Blog: Polka w Turcji

Największy polski blog o życiu, pracy i podróżach po Turcji. Od 2005 roku!

  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
0
Home PodróżeMaroko BAGAZ NA PLECY I DO DOMU
MarokoPodróżePraca w turystyce

BAGAZ NA PLECY I DO DOMU

by Skylar 6 kwietnia 2007
by Skylar 6 kwietnia 2007

zycie rezydenta przy calej swojej specyfice ma jedna ceche, ktora czasami ciezko zniesc. BAGAZE. ciagle pakowanie sie i rozpakowywanie sie. to nie jest to, co znacie z wyjazdow wakacyjnych, kiedy bierze sie na dwa tygodnie same najlepsze ciuchy, kilka czasopism, kosmetykow, i aparat fotograficzny.
wieczny NADBAGAZ. to niesprawiedliwe, ze guidzi tez musza sie trzymac wytycznych pod tytulem: 20 kg limit bagazu + 5 kg bagazu podrecznego. niesprawiedliwe, bo nas nie ma w domach czesto po kilka miesiecy, a bagaz mamy miec tak samo ciezki jak turystow? na rezydenture zabiera sie oprocz prywatnych ciuchow takze uniformy, eleganckie buty, ciuchy na zimne wieczory (jak sie jest caly sezon to nie tylko slonce…), do tego ksiazki, przewodniki, slowniki, wlasne notatki… nie mowiac juz o zapasach ulubionych kosmetykow czy innych drobiazgach, ktore zabiera sie na tak dluga rozlake z domem…
I te ciagle pakowanie i przepakowywanie – na destynacjach (czyli w miejsach pobytu rezydenta) czesto tez sie przeprowadzamy. Dwa lata temu w Turcji przeprowadzalam sie 4 czy 5 razy, rok temu 2, a teraz w Maroku tylko (!) raz. Po zmniejszajacej sie liczbie przeprowadzek wnioskuje, ze po prostu pomalu pne sie po drabinie turystycznych osiagniec i moja sytuacja zaczyna sie stabilizowac… trzymajmy sie tej teorii bo jest calkiem mila :)

Ale wracajac do tematu przeprowadzek – nie jest to mile, no ale taki jest koszt tej pracy. I jeszcze to targanie sie z bagazem (wiekszosc przylotow jest z i do Warszawy) z lotniska na dworzec, i czekanie na dworcu na pociag, ktory nawet w Wielkanoc – w koncu kiedys przyjedzie (ja przylatuje okolo 18 do Polski a pociag mam o 23). Oberwane uchwyty walizek, telepiace sie kolka to codziennosc. Albo po prostu musze sobie kupic nowa solidna walizke :)

Wiec juz sie pakuje. Wracam do domu, przyznam szczerze, tesknilam.
Tu na miejscu wszystko zalatwione, rozliczone, odhaczone.
Caly pobyt obyl sie bez jakos drastycznie niemilych sytuacji, po poczatkowym okresie przerazenia wkroczylam w faze aklimatyzowania sie w nowym miejscu i po prostu sie przyzwyczailam. Zreszta ktory to juz raz…
Podobalo mi sie, zobaczylam wiele, nauczylam sie drugie tyle, i sprawdzilam w troszke innej pracy i nowym miejscu – wszystko na plus.

Teraz pare tygodni w Polsce i juz zacieram raczki na mysl o kolejnym wyjezdzie… :) Teraz juz prosto „do domu” czyli jak glosi haslo reklamowe Turcji 2007 – „Welcome home” – do wielu turystow nie bardzo trafiajace, ale dla mnie jak najbardziej – strzal w dziesiatke :)
(tak na marginesie to podejrzewam, ze haslo to adresowane jest juz do tych, ktorzy w Turcji byli, bo takich osob jest coraz wiecej, i ma na celu przyciagnac do kolejnej wizyty).

A teraz juz dosc pisania, bo przesiedze w tym biurze caly dzien. Szkoda by bylo – plaza czeka. Co prawda musze uwazac, bo wczoraj zatrulam sie chyba lunchem na miescie (albo lodami) – i cale popoludnie spedzilam w lozku.
Dzis jest juz dobrze, czuje sie swietnie, ale to moze byc zludne, wiec bede ostrozna :) – glupio by bylo gdybym z niestrawnoscia spedzila ostatnie dni pobytu…

Mialam plany troche pozwiedzac sam Agadir, niestety z powodu strajku taksowek (ciagnie sie juz 5 dzien, korporacje panstwowe – bo takie tu sa – domagaja sie swiadczen socjalnych) musze troche zmodyfikowac… Trudno to moze sobie wyobrazic bo w Polsce jest rozwinieta komunikacja autobusowo-tramwajowa, natomiast tutaj wszystko opiera sie na taksowkach i poruszac sie nimi jest najwygodniej i najtaniej.
Teraz po prostu trzeba liczyc na wlasne nogi, co nie nalezy do spraw latwych, jesli jest goraco a czlowiek niesie jakies papiery i pakunki do biura. Albo po prostu jest zmeczony :)

Dziekuje wszystkim czytaczom za obecnosc i komentarze :)
Do zobaczenia juz w Polsce – po swietach rzuce jeszcze jakimis impresjami z Maroka no i na pewno pojawia sie zdjecia na fotoblogu (a jest ich sporo). A potem, jesli wszystko wypali – Turcja – juz pod koniec kwietnia.

Merci, au revoir.
A bientot!

Marokopraca rezydenta
0
FacebookTwitterEmail
Skylar

Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania!

Przeczytaj także

Nowe zasady wjazdu do Turcji od 1 czerwca...

Wakacje w Turcji w czasach pandemii – relacje...

Turecka podróż zakrapiana ayranem – rozmowa z Nikol

Gdzie nocować w Mieście Miast? Polecane hotele w...

Kobieta sama w Stambule

Jak szukać pracy w turystyce, by jej nie...

O mnie

Poznańska pyra. Kulturoznawca z wykształcenia. 17 lat temu trafiłam do sezonowej pracy w Alanyi. Spodobało mi się i zostałam pilotką wycieczek i rezydentką. A potem... zamieszkałam na stałe. Z mężem stworzyliśmy najlepsze polskie biuro podróży Alanyaonline.pl Mamy dwóch synów. A ten blog, który w 2005 roku miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Zapraszam też na Instagram i Youtube!

Sklep

  • Nieruchomości w Alanyi - wycieczka szyta na miarę 0,00 zł
  • Turcja. Półprzewodnik obyczajowy "Turcja. Półprzewodnik obyczajowy"
    Oceniono 5.00 na 5
    29,99 zł – 39,99 zł
  • Usługa przewodnicka - Stambuł alternatywny
    Oceniono 5.00 na 5
    649,00 zł

Tematy wpisów

Alanya alfabet Antalya Australia blog emigracja facet Turek Hiszpania jedzenie język turecki koronawirus książki kulinaria Malta Maroko muzyka obyczaje orhan podróżowanie pogoda Polska poradnik poradnik turysty porady praca rezydenta praca w Turcji praca w turystyce przepisy sport społeczeństwo Stambuł Stereotypy sława Turcja turystyka vlog wakacje Wschodnia Turcja wspomnienia wydarzenia wywiad wywiady związki święta życie w Turcji

Śledź mnie na FB

Facebook

Znajdziesz mnie też:

Facebook Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie wpisów

Cookies: Ta strona używa ciasteczek. Jeśli pozostaniesz na tej stronie, akceptujesz ich używanie. Polityka ciasteczek

mój Instagram

No any image found. Please check it again or try with another instagram account.
  • Facebook
  • Instagram
  • Linkedin
  • Youtube
  • Email

@2019 - TUR-TUR Agata Bromberek Wszelkie prawa zastrzeżone. Jeśli chcesz wykorzystać teksty lub zdjęcia, nawiązać współpracę, zapraszam do kontaktu. Szablon PenciDesign


Back To Top