Kochani Czytelnicy płci obojga!
Relacji z Egiptu nie będzie. Jestem w Polsce, kuruję się, dbam o zdrowie, wysypiam, robię porządki na półkach i spotykam z przyjaciółmi. Musiałam zostać ze względów zdrowotnych, ale myślę, że tylko na dobre mi to wyjdzie.
Mam nadzieję, że jak się już znacząco polepszy, znów ruszę w świat – po prostu nie wytrzymam :) Niejakie plany już nawet nakreśliłam…
Tyle tłumaczeń.
Częstotliwość pisania na pewno spadnie, bo to blog o podróżach, a nie o siedzeniu w domu. No, może czasami pojawią się jakieś tureckie bajdurzenia… Natomiast na pewno na fotoblogu (http://www.ahududuk.blox.pl/) będzie się działo dość regularnie. Nie wyłączajcie zatem odbiorników.
Wesołych Świąt życzę wszystkim obecnym i obecnym wirtualnie.
A w Nowym Roczku – fanom podróży, aby było tych podróży jak najwięcej, by były emocjonujące, niesamowite, niezapomniane – i dobre. Fanom Turcji, by do niej pojechali, i znów odkryli coś nowego. A branży turystycznej związanej z Turcją: by bardziej się nawzajem lubiła i żeby lubiła swoich turystów :)
Pozdrawiam serdecznie ze stolicy Wielkopolski…
Skylar / Ahududuk