Tur-tur Blog: Polka w Turcji
  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
Popularne na blogu
Na co uważać w Turcji – krótki przegląd...
Jak zrozumieć Turka – 10 kulturowych nieporozumień
Co zobaczyć w Alanyi?
Internet na wakacjach w Turcji – poradnik turysty
1: Komunikacja miejska w Alanyi
Co zabrać na wakacje do Turcji – jak...
4: Turecka lista zakupów
Polka w tureckiej aptece – rozmowa z Agnieszką
Nowe zasady wjazdu do Turcji od 1 czerwca...
Materiały do nauki języka tureckiego – ściąga
Tur-tur Blog: Polka w Turcji

Największy polski blog o życiu, pracy i podróżach po Turcji. Od 2005 roku!

  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
0
Home TurcjaObyczaje KADINLAR GÜNÜ – Dzień Kobiet
ObyczajeTurcja

KADINLAR GÜNÜ – Dzień Kobiet

by Skylar 8 marca 2009
by Skylar 8 marca 2009

/aktualizacja 8.03.2018/

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, obchodzonego także w Turcji (co nie jest wcale takie oczywiste), notka o kobietach i podejściu do kobiet w tym kraju. Bo jak jest u nas – dobrze wiemy (jest różnie). Czy wobec tego w Turcji jest tak samo? Podobnie? A może kompletnie inaczej?

Zacznę od końca, czyli od stereotypów. Przedzierając się przez gęstwinę internetowych dyskusji na temat Turków i Turcji na polskich forach, można w tej sprawie doznać lekko schizofrenicznego uczucia.

Bo z jednej strony peany na cześć tureckich mężczyzn – jak to potrafią oczarować kobietę, jak o nią dbają, jak komplementują i wynoszą pod niebiosa. Cytuję „kobieta czuje się jak księżniczka” (w domyśle: przy polskim chłopaku nawet nie ma co o tym myśleć). No i jeszcze komplementy: „w swoim życiu nigdy nie słyszałam tylu pięknych słów niż w ciągu tych dwóch bajecznych tygodni”. Z doświadczeń różnych znajomych pań, a także moich własnych, kiedy to podbijałam Turcję po raz pierwszy w życiu i byłam naiwna jak turystka :) wynika też, że polska (europejska) kobieta, nawet jeśli niczego jej nie brakuje, dopiero w Turcji pozbywa się kompleksów i rozkwita niczym ten róży kwiat…

Na drugim biegunie mamy opinie, że tureccy mężczyźni to brutale i macho, co wyraża się po pierwsze zamykaniem w haremach, a na pewno legalnym wielożeństwem, po drugie przemoc fizyczna jest tu na porządku dziennym. Wiele razy zdarzyło mi się stanąc twarzą w twarz z tym stereotypem, kiedy turyści z pewną taką nieśmiałością zadawali mi pytanie „Bo Turcy to… raczej kobiet nie szanują, prawda?”.

Prawda, jak zazwyczaj w takich kwestiach, leży pośrodku. Albo i nie – po prostu zależy od konkretnego egzemplarza.
Na pewno należałoby wyjaśnić powyższe dwie skrajne postawy.

Jak księżniczka?

Cóż, specyfika kurortów. Jeśli turecki lovelas upatrzył sobie jakąś pannę, i jest ona na wakacjach, to nie trzeba nadzwyczajnej inteligencji by dojść do wniosku, że musi się spieszyć. W najlepszym przypadku dziewczyna jest bowiem na urlopie 2 tygodnie, a przecież rzadko (choć i to się zdarza) poznają się już pierwszego dnia pobytu…

Druga sprawa, Turcy z kurortów pielęgnują sztukę podrywania turystek od dawna, i wiedzą co zrobić, by straciły głowę. Delikatna mieszanka luzu, szaleństwa, wypchanego portfela i dobrej pracy nie wystarczy, jeśli nie będzie się urabiać kobiety słowami. A Turcy gadać potrafią. Nie szkodzi, że teksty oklepane, typu „śliczne oczy”, albo „w życiu nie spotkałem piękniejszej od ciebie”, lub też „czyżbyś była z cukru, bo jesteś tak słodka…” – działają.

Poza tym: nasi polscy mężczyźni nie są otwarci w okazywaniu uczuć. Taka to europejska natura. Południowi casanovas doskonale o tym wiedzą, i znów – wykorzystują to do oczarowania bogu ducha winnych, spragnionych uznania panien, mówiąc wprost, jak to im na nas zależy, jak to jesteśmy dla nich ważne, i – last but not least – że nas kochają.
Trudno się dziwić, że dziewczyny, rzucone z chłodnej Polski w taki gorący klimat, kompletnie tracą głowę i stają się dożywotnimi i bezkrytycznymi fankami Turcji i Turków.

Nie szanują?

Być może stereotyp krwiożerczego, bijącego, otoczonego wianuszkiem posłusznych żon Turka tkwi w nas od dawnych czasów, kiedy to jak wiadomo przedstawiciele Imperium Osmańskiego zabierali nasze piękne jasnowłose dziewoje jako branki do haremów. Być może, po części, wynika też z zazdrości (tak jak dzisiaj, kiedy wiele kobiet ucieka na Południe do tych „niebezpiecznych, wyżelowanych mężczyzn o ciemniejszej karnacji”).

Na pewno niewiele ma wspólnego z rzeczywistością, przynajmniej tą cywilizowaną.

Jak wiadomo na całym świecie zdarzają się panowie, który z szacunkiem do kobiet są na bakier, i co gorsza, wyrażają to w różny sposób. Turcja nie jest tutaj wyjątkiem – jak i Polska. Wszystko zależy od danego egzemplarza. Wielu znanych mi Turków związanych zarówno z Polkami, jak i Turczynkami (w związkach monogamicznych, nie naraz :)), to bardzo pokojowo nastawione do świata osoby. Ba, niektórzy w życiu nie podjęli by się nawet zabicia barana na Kurban Bayrami, uznając to za zbyt radykalne doświadczenie.
Tworzą z paniami związki partnerskie, bijąc na głowę niektórych Polaków w kategoriach Zakupy, Sprzątanie, Pomaganie w Domu, Opieka nad Dzieckiem. Nie mówiąc już o Gotowaniu (Król Pomarańczy jest tu idealnym przykładem). Ba, niektórzy nawet nie opowiadają dowcipów seksistowskich, co zakrawa niemal na cud!

Co więc z tym słynnym przekonaniem, pokutującym chyba wśród większości Polaków, że taki Turek („czy inny Arab”) po ślubie z potulnego chłopaka zmienia się w zdradzającego i bijącego żonę drania?
Cóż. Jak i z Polakami – niektóre/niektórzy podejmują pewne decyzje za szybko. Niektórzy za mocno się zakochali, by trzeźwo ocenić sytuację. Niektórzy się pomylili.
Narodowość nie ma tu nic do rzeczy.

Trzeba tu jednak przyznać, że bywają przypadki, z zetknięcia z którymi póżniej karmią się stereotypy. Jakie przypadki? Tradycjonaliści.

Mężczyźni, którzy wychowani w tradycyjnym patriarchalnym układzie rodziny, ten model chcą kontynuować. Czasami bardzo się z tym kryją; wykształceni, czarujący, mówiący językami, ubrani w wyprasowane ciuchy najlepszych krawców. Po jakimś czasie partnerka takiej oto doskonałej partii uświadamia sobie, że „pewnych rzeczy jej nie wolno”. Wydekoltowane sukienki – źle. Przyjaźń z innymi mężczyznami – zakazane. Okazywanie uczuć na ulicy, wśród ludzi (trzymanie za rękę, pocałunek) – niedopuszczalne. Nie mówiąc już o samotnym powrocie do domu. Jak to ujął pewien mój tradycyjny znajomy: „Moja dziewczyna może mnie zwyzywać, nazwać draniem, idiotą i şerefsiz (bez honoru; jedna z najgorszych obelg), może mnie nawet uderzyć, ale wszystko to w czterech ścianach. Nigdy publicznie – wtedy byłbym skończony”. W takim przypadku można mówić już o różnicach kulturowych, które ciężko będzie przeskoczyć… Tak – kulturowych, a nie religijnych. Według islamu kobiety i mężczyźni mają równe prawa. Oczywiście są różni – co wynika z natury i biologii – i w związku z tym mają czasami inne potrzeby. Kobieta wg Koranu może realizować się w pracy, jeśli nie zaniedbuje przy tym rodziny. Nie musi chodzić przykryta – przykrycie raczej ją chroni przed wzrokiem i nagabywaniem obcych, niż ogranicza.

Ale odejdźmy już od dywagacji o związkach międzykulturowych, i o Polkach.
Jak jest z Turczynkami?

I tu Was nie zaskoczę.
Różnie.
Jak u nas, tylko bardziej – z racji dużo bardziej znaczących przepaści pomiędzy miastem i wsią, ludźmi wykształconymi i tymi, którzy nawet nie potrafią czytać.
Każdy, kto odwiedził choć jedno nie-kurortowe tureckie miasto, doskonale wie, że już na poziomie samego wyglądu pełno jest różnic: kobiety przykryte od stóp do głów, kobiety w chustkach i długich spódnicach, kobiety z dekoltami i oryginalnymi fryzurami. Czasami te zakryte mówią o odkrytych jako dziewczynach, które się nie szanują. A odkryte nazywają zakryte zacofanymi. Dla nich – czasami jak dla nas – to też jest inny świat, o którym wiedzą mało.

A jeszcze bardziej ogólnie? Pensje Turczynek są nadal niższe niż Turków. Wciąż mało ich na publicznych stanowiskach, w polityce. Połączenie pracy i rodziny? 60% pracujących kobiet nie ma dzieci. Wszystko się oczywiście zmienia, ale wymaga to czasu.
Chociaż… warto na koniec przypomnieć jeden istotny fakt: już w 1934 roku Atatürk wprowadził prawa wyborcze dla kobiet, co było ewenementem w skali Europy. Także pod względem edukacji i praw społecznych status kobiety w latach 20. XX w. został zrównany ze statusem mężczyzny.

W ostatnich latach i tak trzeba przyznać, że bardzo się sytuacja kobiet w Turcji zmienia (piszę ten dopisek w roku 2018). Na samym południowym wschodzie Turcji, który nosi złą sławę nieprzyjaznego kobietom, procent dziewczyn wychodzących za mąż w bardzo wczesnym wieku spadł z 52 do 30. Procent kobiet znoszących przemoc domową spadł z 95 do 10. Dane te podaje organizacja KAMER, która prężnie działa na wschodzie od 1997 roku, pomagając setkom kobiet. Dawniejsze podejście do przemocy ze strony męża traktowane było jako coś oczywistego, było czymś, co po prostu się znosi.
Dzisiaj coraz więcej kobiet jest świadomych swoich praw, coraz więcej stara się walczyć z przemocą. Tu akurat pomagają media, które rozdmuchują wiele przypadków pobić i ostatnio także gwałtów oraz wszelkiego rodzaju molestowania seksualnego, wcale nie bawiąc się w zamazywanie twarzy sprawców. I bardzo dobrze.
Zmienia się też prawo, kiedyś bardzo szowinistyczne. Niegdyś gwałt czy przemoc domowa traktowane były ulgowo, nie mówiąc już o wyrokach za morderstwa honorowe czy podżeganie do nich. Obecność wysokich kar w sądach rodzinnych przekłada się na spadek tego typu przestępstw. Coraz częściej tradycyjne, religijne kobiety wolą się rozwieść (co kiedyś było nie do pomyślenia), niż znosić złe traktowanie ze strony mężczyzny.

Nadal nie można powiedzieć, żeby sytuacja w tej kwestii w Turcji była dobra. Ale na pewno jest dużo lepsza niż kiedyś, już chociażby z powodu niższej tolerancji społeczeństwa na przemoc, szczególnie tą domową, przez lata ignorowaną.

Jak widać nic nie jest tak oczywiste, jak by się na pierwszy rzut oka wydawało.

Wszystkiego najlepszego Wszystkim Paniom :)

ps. Wielożeństwo w Turcji jest nielegalne!!!
ps2. A powiedzenie o tym, że w każdym związku i tak rządzi kobieta, tylko sprawia wrażenie, że rządzi mężczyzna – znane jest także w Turcji :)

Turcja
0
FacebookTwitterEmail
Skylar

Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania!

Przeczytaj także

Na co uważać w Turcji – krótki przegląd...

Turystyka w Turcji po koronawirusie – turecki plan

Psycholog nad Bosforem – rozmowa z Małgorzatą

Podsumowanie roku 2019 – filmy z Turcji i...

Mężczyzna turecka, geje w Turcji i muzyka pop...

Wakacje w Turcji 2018 – wspomnienia turystów

20 komentarzy

Anonymous 9 marca 2009 - 11:54

nic dodac ni ujac skylar :)

pozdrowienia z gdanska!
ola

4emkaa 9 marca 2009 - 13:53

Prawda prawda :)))))

Anonymous 9 marca 2009 - 14:18

Dawno tak dobrej notki nie czytałam ,poprostu szczera prawda…Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego drogie PANIE:)

Anonymous 9 marca 2009 - 15:14

Uwielbiam Cię za tę notkę:)

ag.ak 9 marca 2009 - 23:19

Skylar – brak mi słów po prostu… :D

Filip 10 marca 2009 - 12:16

no i zablokowali Kadikoy i nie dalo sie nigdzie dojechac

Anonymous 10 marca 2009 - 20:28

hej a ja mam pytanie odnośnie kobiet ale tematu który chyba nie był poruszany <: otóż jacy są Alanyjscy chłopcy wszyscy wiemy. o tureckich możemy mieć wyobrażenie. dzień kobiet zbadany.a ja się zastanawiam jakie są tureckie kobiety/dziewczyny tak w codziennych kontaktach? miałam przyjemność poznać całą turecką rodzinę zaznałam ich gościnności, poznałam kobnitki w przedziale od 3 latki do 60latki. natomiast jedyne co zauważyłam to tylko jedna z nich (zajmująca się swoją drogą swoim biznesem) potrafila dogadać się po angielsku. jakoże ja nie znam tureckiego z całą resztą rozmawiałam przez 'tłumacza' albo wymieniałam uśmiechy. ;D generalnie każda z kobiet jaką poznałam zdawały się być miłe, nie patrzec z dystansem (choć była to dosyć 'zeuropejszczona' rodzina, zero zakrywania włosów itp) natomiast tak jak wspomniałam nie rozmawiałam z żadną z nich dłużej niż 5min. podejrzewam jednak że Ty autorko bloga pracujesz z turczynkami.. i jak wrażenia? oczywiscie wiem co człowiek to inny charakter itd nie chodzi mi o ich religijnosc ubiór co juz opisałaś. bardziej z ciekawostek... bo o facetach mozna pisac i pisac choc wbrew pozorom z tego co piszemy wynika to że są płytcy.(Ci turystyczni) ;) ale może kobitki też mają jakieś swoje śmieszne/fajne/złe nawyki przyzwyczajenia?
pozdrawiam i przepraszma za dłuugugi komentarz :)

Anonymous 10 marca 2009 - 21:21

zgadzam się w 100% , a tak ode mnie to mam juz prawie za soba zwiazek z turkime na poczatku wsyztko fajnie , super a teraz raz na tydzien cos napisze i mysli ze jest ok …. oj

Anonymous 11 marca 2009 - 18:39

Świetny blog! Ja ostatnio też mam do czynienia z Turkami i Turczynkami, którzy sobie Polskę obrały jako niezłe miejsce na Erasmusa. ;) To co piszesz to szczera prawda. Każdego wieczora widzę Turka w zaawansowanym stadium podrywu przy jakiejś polskiej śliczności (lub też nie śliczności). Koleżanki z Turcji są mocno europejskie.. acz oczywiscie nie do końca. Cholera- mam ogromne problemy z rozgryzieniem jednej Turczynki (która po angielsku ledwo ledwo, ale jakoś próbujemy;), a po tej notce spodziewałem się jednak troszeczkę więcej na temat samych kobiet- może jest jakiś uniwersalny zestaw zachowań, jakie Tureckie kobiety po prostu lubią :D(tak, to byłoby zbyt piękne;)

Pozdrawiam, pisz tak dalej.

Anonymous 11 marca 2009 - 22:34

znalam kiedys pewnego mehmata…:) i wszystko co piszesz potwierdza sie w 100%, musze poszukac jego listy do mnie – do tej pory nie wiem z jakich ksiazek korzystal piszac tam tak dlugie romantyczne wywody:D

pozdrawiam
kiss-me-kill-me

Anonymous 12 marca 2009 - 10:26

Droga Skylar, ja tak ni z gruszki, ni z pietruszki. Nominowalam Cie do Kreativ Blogger Awards. Szczegoly na moim blogu.
Pozdrawiam serdecznie jako wierna czytelniczka. :-)
Reine_Marguerite z blogu francaise.blox.pl

Anonymous 12 marca 2009 - 20:21

Wspaniała notka :) i szczera prawda. Mam 3 koleżanki turczynki. Każda jest inna. Uwielbiam z nimi pisać.
Mój turek powiedział, że nie lubi turczynek, ponieważ są zbyt pewne siebie, zapatrzone i myślą, że im się wszystko nalezy.
Tak jak jedna dziewczyna wcześniej wspomniała o swoim zakończonym zwiazku, mój chyba powoli tez się rozpada ze względu na niezbyt częste rozmowy…
pozdrawiam :)

dziobas 16 marca 2009 - 01:47

Już dawno chciałam poprosić o taki temat :). I spodziewałam się, że właśnie to usłyszę – że wszystko zależy od danej osoby. Ale stereotypy były, są i pozostaną, więc każdy pewnie i tak ma już wyrobione zdanie na ten temat :P.

Doti Uslu 18 kwietnia 2009 - 11:32

Bardzo madra wypowiedz pod ktora podpisuje sie obiema rekoma. Jestem zona Turka i wielokrotnie spotkalam sie z ocenianiem mojego meza jedynie po pochodzeniu na zasadzie utartych krzywdzacych stereotypow.Nie mowiac juz o ostrzeganiu jak to moj troskliwy ukochany zmieni sie po slubie..Czas mija i coraz wiecej kolezanek zartuje ze musza pojechac do Turcji by poznac podobnego mezczyzne:)
Najwazniejsze to oceniac czlowieka jako jednostke a nie po jednostkach.

Anonymous 7 grudnia 2009 - 09:20

Czemu sie o tym więcej nie mowi?! Z jednej strony zal mi tych wszystkich naiwnych dziewczyn, ktore zakochaly sie w tych oszustach, z drugiej strony same sa sobie winne. Moja przyjaciolka Monia, w maju urodzi dziecko. Pamiatke z wakacji w Side. Ojciec dziecka – Turek, jak tylko sie dowiedzial o jej ciąży zerwał wszelkie kontakty i zapadl sie pod ziemię. Ponoć jest znany z tego. Zatem ostrzegam wszystkie dziewczyny przed typkiem – Hayrettin Koldas z Antalyi

Anonymous 14 grudnia 2009 - 11:35

ależ mówi sie o tym! Przeciez każdy/-a o tym wie! Ale wakacyjny romans, zawsze jakos podbuduje każda laskę, a juz szczegolnie taką „atrakcyjną inaczej”. Współczuje twojej koleżance. Nie wiem czy może być coś gorszego niz niechciana ciąża z Turkiem. Hayrettin Koldas? To juz któres forum na ktorym pojawia sie jego nazwisko.

Anonymous 16 grudnia 2009 - 10:44

No właśnie duzo jest o nim. A ja szukam namiaru na Hayriego. Numer telefonu albo adres mailowy. A wszędzie gdzie zajrzę to tylko gorzkie żale. Jakby ktos mial namiar na Koldasa- kosmicznaaneta@wp.pl

Hayrettin Koldas
http://forum.gazeta.pl/forum/w,660,97421270,104173768,Re_Turan_Erdem_z_sun_club_side.html

http://forum.gazeta.pl/forum/w,660,74602621,104174050,Re_czy_byl_ktos_w_hotelu_SUN_CLUB_SIDE.html?wv.x=2

http://forum.gazeta.pl/forum/w,660,102759586,104173604,Re_lovelas.html

Minka 22 grudnia 2009 - 12:55

A słyszałyście o „Turkish Love Game”? http://turkishlove.yuku.com/topic/3418/t/turkish-love-game.html

I wszystko jasne!

Anonymous 11 stycznia 2010 - 11:38

Co do tematu poniżej. Hayrettin Koldas to zwykly żigolak. Jeżeli kobieta sie szanuje, nie bedzie miała z nim do czynienia. Jeżeli nie – polecam watek

http://forum.gazeta.pl/forum/w,660,74602621,,czy_byl_ktos_w_hotelu_SUN_CLUB_SIDE.html?v=2&wv.x=2

Amanda Sadkowicz 1 marca 2018 - 12:31

Świetny tekst! W końcu ktoś wytłumaczył tą kwestię bez stereotypów, tylko opisał rzeczywisty stan rzeczy. Wielkie dzięki! :D

Comments are closed.

O mnie

Poznańska pyra. Kulturoznawca z wykształcenia. 17 lat temu trafiłam do sezonowej pracy w Alanyi. Spodobało mi się i zostałam pilotką wycieczek i rezydentką. A potem... zamieszkałam na stałe. Z mężem stworzyliśmy najlepsze polskie biuro podróży Alanyaonline.pl Mamy dwóch synów. A ten blog, który w 2005 roku miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Zapraszam też na Instagram i Youtube!

Sklep

  • Nieruchomości w Alanyi - wycieczka szyta na miarę 0,00 zł
  • Turcja. Półprzewodnik obyczajowy "Turcja. Półprzewodnik obyczajowy"
    Oceniono 5.00 na 5
    29,99 zł – 39,99 zł
  • Usługa przewodnicka - Stambuł alternatywny
    Oceniono 5.00 na 5
    750,00 zł

Tematy wpisów

Alanya alfabet Antalya Australia blog emigracja facet Turek Hiszpania jedzenie język turecki koronawirus książki kulinaria Malta Maroko muzyka obyczaje orhan podróżowanie pogoda Polska poradnik poradnik turysty porady praca rezydenta praca w Turcji praca w turystyce przepisy sport społeczeństwo Stambuł Stereotypy sława Turcja turystyka vlog wakacje Wschodnia Turcja wspomnienia wydarzenia wywiad wywiady związki święta życie w Turcji

Śledź mnie na FB

Facebook

Znajdziesz mnie też:

Facebook Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie wpisów

Cookies: Ta strona używa ciasteczek. Jeśli pozostaniesz na tej stronie, akceptujesz ich używanie. Polityka ciasteczek

mój Instagram

No any image found. Please check it again or try with another instagram account.
  • Facebook
  • Instagram
  • Linkedin
  • Youtube
  • Email

@2019 - TUR-TUR Agata Bromberek Wszelkie prawa zastrzeżone. Jeśli chcesz wykorzystać teksty lub zdjęcia, nawiązać współpracę, zapraszam do kontaktu. Szablon PenciDesign


Back To Top