Tur-tur Blog: Polka w Turcji
  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
Popularne na blogu
Boisz się jechać do Turcji? – krótki przegląd...
1: Komunikacja miejska w Alanyi
Jak zrozumieć Turka – 10 kulturowych nieporozumień
Internet na wakacjach w Turcji – poradnik turysty
Polka w tureckiej aptece – rozmowa z Agnieszką
Co zobaczyć w Alanyi?
Co zabrać na wakacje do Turcji – jak...
4: Turecka lista zakupów
Sklepy odzieżowe w Alanyi – gdzie kupować ciuchy?
Czy Turcy nas lubią?
Tur-tur Blog: Polka w Turcji

Największy polski blog o życiu, pracy i podróżach po Turcji. Od 2005 roku!

  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
0
Home Fotografia MY HOME IS MY CASTLE
FotografiaMarokoPodróże

MY HOME IS MY CASTLE

by Skylar 5 kwietnia 2009
by Skylar 5 kwietnia 2009

Dziś będzie tematycznie-architektonicznie, czyli zapowiadana foto-notka o marokańskich otworach wejściowych tudzież okiennych.
W tradycyjnym budownictwie wiąże się z tym cała filozofia. Trochę magii, trochę religii islamu – pomieszane takie rzeczy, których inni ze sobą nie mieszają – u Berberów od wieków funkcjonują razem.

Na początek Nowa Medina w Agadirze – czyli „nowe-stare” miasto. Próba odtworzenia tradycyjnego budownictwa marokańskiego, które w Agadirze nie zachowało się po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w 1960 r. Już po wizycie w tym – niestety opuszczonym miejscu (szkoda, chyba zabrakło środków na ciąg dalszy) – widać charakterystyczne cechy: czerwonawy kolor ścian. Grube mury, które trzymają ciepło w zimie, a chłodzą w lecie. Korytarzyki, krużganki – dające cień.

Drzwi są symbolem przejścia ze świata zewnętrznego, publicznego, do tego chronionego i najcenniejszego. Przyozdabia się je, zostawia magiczne znaki. Kolor niebieski – teoretycznie ma też funkcję magiczną – w rzeczywistości podobno odstrasza robactwo :)
Za większością tych niby surowych murów kryje się świat prywatny, dostępny tylko dla wybranych, zaproszonych, czasami zaskakująco bogaty. To zupełnie inne podejście od tego znanego nam. Zresztą podobnie jest i ze strojem: kobiety przykrywają się nie w wyniku jakiegoś zakazu – zasłona jest właśnie granicą publicznego, a prywatnego. A co się mają niepowołani gapić… prawda? :)
Okna są małe – ciężko zobaczyć co jest w środku, za to gwarantuję, że z wnętrza idealnie obserwuje się to, co dzieje się na ulicy.
W tradycyjnych domach marokańskich balkony nigdy nie będą wychodziły na ulicę. To niepraktyczne i niepotrzebne; lepiej je zwrócić ku dziedzińcowi. W balkonikach od ulicy specjalizowali się za to Żydzi, którzy przebywali w Maroku długo i działali aktywnie.

Będąc w Marrakeszu należałoby wejść do chociaż jednego z riadów – domów w medinie. Wejścia ukryte w ciemnych korytarzach prowadzą do – czasami – enklaw kompletnego luksusu. Wiele z nich adaptuje się na hotele. Dziedzińce, na środku z ogrodami, które dają ukojenie w upałach, są „studniami światła”. Tak na marginesie ogród to dla muzułmanów specjalne miejsce – taka namiastka raju…

A to już przeurocza wioska w górach Antyatlasu, której nazwy nie potrafiłam zapamiętać.

A to już nowoczesna architektura mieszkaniowa: większe okna, inne kolory, balkony, ale fantazji nadal sporo. Aha – no i nadal wiele domów jest budowanych na planie podkowy – z dziedzińcem w środku.

Jestem pod wrażeniem marokańskich drzwi i okien, a ta notka to tylko delikatna namiastka. Gdybym miała więcej czasu, zagłębiłabym się w ten temat znacznie dokładniej, i zaglądałabym z aparatem we wszystkie zaułki…

Na koniec przywołanie (a jakże!) Turcji. Niezwykle zastanawiającym dla „nowicjuszy” popularnym nawet w nowoczesnych budynkach jest widok zostawianych przed drzwiami butów. To też echo muzułmańskiej tradycji – nie wnosi się przecież zewnętrznego brudu do domu… Ciekawe co na to nasz savoir-vivre? ;)

ps. A wkrótce już nowinki tureckie. Co prawda jestem w Polsce, ale już za kilka tygodni powinnam znów znaleźć się w „najpopularniejszym kurorcie turystycznym Riwiery Tureckiej”. Zostańcie z nami. Będzie się (znów) działo.

Marokopraca rezydenta
0
FacebookTwitterEmail
Skylar

Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania!

Przeczytaj także

Nowe zasady wjazdu do Turcji od 1 czerwca...

Wakacje w Turcji w czasach pandemii – relacje...

Turecka podróż zakrapiana ayranem – rozmowa z Nikol

Gdzie nocować w Mieście Miast? Polecane hotele w...

Kobieta sama w Stambule

Notka z azjatyckiej części Stambułu – bycie w...

5 komentarzy

4emkaa 6 kwietnia 2009 - 20:03

Nie zamierzam Cię opuszczać… Bardzo się cieszę, na samą myśl, że dostarczysz kolejnych smakowitości o Turcji.
Bardzo podobne budownictwo ma Tunezja:)
Zdjęcia na PICCASIE piękne: )

Anonymous 6 kwietnia 2009 - 21:39

architektonicznie! hoho!
trzecie zdjecie! po prostu cudo!
/ patrycja-em

Anonymous 6 kwietnia 2009 - 21:41

ps. nie ma napisu „wszelkie prawa zastrzezone” :P

/pe – em

LilQueen 8 kwietnia 2009 - 17:48

piekne zdjecia uwielbiam ich zdobienia i chcialabym miec kiedys dom w akim stylu. szczegolnie te nasycone kolory sa wspaniałe

daria 12 kwietnia 2009 - 19:44

ten róż w połączeniu z błękitem (czy to drzwi czy nieba) baaardzo mi się podoba. i jeszcze ta metaloplastyka… i tak jak wyżej- chętnie widziałabym podobne drzwi w moim domu:)

Comments are closed.

O mnie

Poznańska pyra. Kulturoznawca z wykształcenia. 17 lat temu trafiłam do sezonowej pracy w Alanyi. Spodobało mi się i zostałam pilotką wycieczek i rezydentką. A potem... zamieszkałam na stałe. Z mężem stworzyliśmy najlepsze polskie biuro podróży Alanyaonline.pl Mamy dwóch synów. A ten blog, który w 2005 roku miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Zapraszam też na Instagram i Youtube!

Sklep

  • Nieruchomości w Alanyi - wycieczka szyta na miarę 0,00 zł
  • Turcja. Półprzewodnik obyczajowy "Turcja. Półprzewodnik obyczajowy"
    Oceniono 5.00 na 5
    29,99 zł – 39,99 zł
  • Usługa przewodnicka - Stambuł alternatywny
    Oceniono 5.00 na 5
    750,00 zł

Tematy wpisów

Alanya alfabet Antalya Australia blog emigracja facet Turek Hiszpania jedzenie język turecki książki kulinaria Malta Maroko muzyka obyczaje orhan podróżowanie pogoda Polska poradnik poradnik turysty porady praca rezydenta praca w Turcji praca w turystyce przepisy Ramazan sport społeczeństwo Stambuł Stereotypy sława Turcja turystyka vlog wakacje Wschodnia Turcja wspomnienia wydarzenia wywiad wywiady związki święta życie w Turcji

Śledź mnie na FB

Facebook

Znajdziesz mnie też:

Facebook Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie wpisów

Cookies: Ta strona używa ciasteczek. Jeśli pozostaniesz na tej stronie, akceptujesz ich używanie. Polityka ciasteczek

mój Instagram

No any image found. Please check it again or try with another instagram account.
  • Facebook
  • Instagram
  • Linkedin
  • Youtube
  • Email

@2019 - TUR-TUR Agata Bromberek Wszelkie prawa zastrzeżone. Jeśli chcesz wykorzystać teksty lub zdjęcia, nawiązać współpracę, zapraszam do kontaktu. Szablon PenciDesign


Back To Top