Tur-tur Blog: Polka w Turcji
  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
Popularne na blogu
Boisz się jechać do Turcji? – krótki przegląd...
1: Komunikacja miejska w Alanyi
Jak zrozumieć Turka – 10 kulturowych nieporozumień
Internet na wakacjach w Turcji – poradnik turysty
Polka w tureckiej aptece – rozmowa z Agnieszką
Co zobaczyć w Alanyi?
Co zabrać na wakacje do Turcji – jak...
4: Turecka lista zakupów
Sklepy odzieżowe w Alanyi – gdzie kupować ciuchy?
Czy Turcy nas lubią?
Tur-tur Blog: Polka w Turcji

Największy polski blog o życiu, pracy i podróżach po Turcji. Od 2005 roku!

  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
0
Home TurcjaObyczaje PRAWIE WAKACJE
ObyczajePraca w turystyceTurcja

PRAWIE WAKACJE

by Skylar 11 października 2009
by Skylar 11 października 2009

Ostatnio jest tu prawie jak w Polsce. Wiadomo, że co jak co, ale w Alanyi żyć by było można długo i szczęśliwie, gdyby nie ci ludzie (a raczej brak tych najbliższych, znajdujących się w tzw. podobnym klimacie). A więc ludzie przyjechali, w czym wydatnie pomogły niesłychane promocje cen biletów pewnych linii lotniczych.
W moim mieszkaniu zrobiło się nagle tłoczno, szczególnie w lodówce (polskie i nie tylko przysmaki) i korytarzu (stosy powywracanych butów).
Czuję się w tej całej atmosferze jak na wakacjach, bo od tego tygodnia mamy już o wiele mniej turystów. Oznacza to też, że telefon prawie przestał dzwonić, a ja mogę się wyspać do 10-tej i sporą część dnia spędzić w leniwej zabawowej atmosferze, otoczona rodziną i/lub znajomymi.
Tego mi było trzeba…

Musiało się też wydarzyć coś jeszcze. Mam wrażenie, że co roku przynajmniej raz na sezon muszę osiągnąć pewien pułap zmęczenia, po którym wszystko nabiera innej barwy. Tym pułapem jest zaśnięcie w ubraniu i obudzenie się dopiero następnego dnia rano.
W tym sezonie byłam dużo mniej przemęczona niż zwykle: często funkcjonowałam niemal jak pracownik biurowy; wstawałam o 8 i wracałam do domu o 19. Skończyło się zarywanie nocek (chyba że z powodu towarzyskich wypadów), skończyły się też absurdalne stresy (lepszy pracodawca, fajniejsi turyści).
Z tego powodu nie było momentu, kiedy mój organizm kompletnie zastrajkował, czytaj: padł i wstał dopiero po wielu godzinach.
Stało się dopiero wczoraj, przy wydajnej pomocy mojego polskiego towarzystwa, które nie pozwalało mi leniuchować. Wróciliśmy z raftingu (spływ pontonami), zjedliśmy kolację, wypiłam pół piwa, i padłam na łóżko o godzinie 21.30, „na półgodzinną drzemkę”, nie biorąc prysznica, nie zmieniając ubrania, ani nie myjąc zębów. Ba, nawet nie zmywając oka, co jak wiedzą wszystkie kobiety, wielkim grzechem jest.
Obudziłam się o ósmej rano w stanie kompletnego zaskoczenia i z plamami pod oczami a la miś panda, za to jak nowo narodzona.
Ale to i tak nic; w poprzednie lata zdarzało mi się to nagminnie, i to w soczewkach kontaktowych ;)

Dlatego też w blogu nie pojawiają się żadne tureckie przemyślenia i spostrzeżenia. Przyznajcie sami, Szanowni Czytelnicy, powody mam.

[Ale jedną obserwację tu wplotę, w ramach zakończenia notki. Zauważyłam po raz kolejny, bo ta myśl pojawia się i znika, że bycie wśród Turków zmienia podejście do własności i dzielenia się. Wśród moich polskich znajomych bardzo silne jest przywiązanie do tego, co „moje” i „twoje”. Moja współlokatorka ze Słowacji potrafiła dzwonić do mnie, by spytać, czy może się poczęstować odrobiną czegoś z lodówki. Ja sama mieszkając w Polsce potrafiłam się obrazić na kogoś, że zabrał coś, co należało do mnie. Moi znajomi szykują sobie posiłki osobno: bo każdy kupił sobie oddzielnie, ma oddzielne finanse, a jeśli wezmą od kogoś innego pomidora, to obiecują: potem ci odkupię. Jakby miało to jakieś znaczenie. Niesamowita i dość duża różnica.
Dopiero będąc w Turcji nauczyłam się jak wielką przyjemnością może być dzielenie się z innymi; niezależnie od tego, czy samemu ma się sporo, czy dużo mniej. Odkąd tu jestem stałam się też o wiele bardziej towarzyska. Cokolwiek przeżywam, cokolwiek posiadam, mam ochotę podzielić się z tym z zaprzyjaźnionymi osobami – dopiero wtedy nabiera najlepszego smaku. Egoizm jest dobry – ale bez przesady ;) ]

Turcja
0
FacebookTwitterEmail
Skylar

Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania!

Przeczytaj także

Boisz się jechać do Turcji? – krótki przegląd...

Turystyka w Turcji po koronawirusie – turecki plan

Psycholog nad Bosforem – rozmowa z Małgorzatą

Podsumowanie roku 2019 – filmy z Turcji i...

Mężczyzna turecka, geje w Turcji i muzyka pop...

Wakacje w Turcji 2018 – wspomnienia turystów

8 komentarzy

Anonymous 11 października 2009 - 22:45

Z tym dzieleniem trafiłaś w dziesiątkę.
Pozdrawiam, miłego leniuchowania:)

4emkaa 12 października 2009 - 07:38

ooo kochana odpoczywaj … i liczymy na minimalnie więcej :)

Anonymous 12 października 2009 - 15:17

w końcu się odezwałaś :)) Czekałam i czekałam zaglądając każdego dnia czy pojawi się nowy wpis. Przed chwilką jak zwykle wchodzę na stronkę i widzę nowy wpis – ucieszyłam się bo czytając o czymkolwiek co napiszesz mogę na chwilę oderwać się od wszystkiego.
Pozdrawiam gorąco i jak zwykle
z niecierpliwością czekam na następną notkę :*

Anonymous 12 października 2009 - 15:48

oby więcej (i częściej :D) takich notek :)

ADHD 12 października 2009 - 17:38

a teraz bedzie a’ la zakochana turystka: chlip chlip, taaaaaaak tesknie za Alanya :( i za palmami!! (czy Ty mozesz w to uwierzyc, ze TU NIE MA palm?!?!?! ale za to pelno ludzi i samochodow trabiacych 24h na dobe). Szykuj chate – bede za miesiac ;)

Anonymous 12 października 2009 - 20:04

To tureckie „dzielenie się” stało się moim przekleństwem. Mój turecki mąż i ja oboje pracujemy,ale nie przelewa nam się, a on ciągle wysyła pieniądze do Turcji na utrzymanie swojej rodziny-rodziców i rodzeństwa.Wysyła nie tylko co sam zarabia ale i to co ja zarabiam, pożycza też pieniądze i je wysyła,a ja tu nie mam nic do powiedzenia. Przez to ciągle brakuje nam pieniędzy na życie i nie możemy wyjść z długów. Takie jest to „tureckie dzielenie się”. Dla mojego męża rzecz naturalna.

mor cadı 12 października 2009 - 22:35

„ale za to pelno ludzi i samochodow trabiacych 24h na dobe”

ADHD tak pisze, bo przebywa w moim mieszkaniu. prosze sie wiec nie sugerowac;)

a za palmami tesknie rowniez!

niepozorna 24 maja 2011 - 22:03

:)
pozdrowienia Marlena

Comments are closed.

O mnie

Poznańska pyra. Kulturoznawca z wykształcenia. 17 lat temu trafiłam do sezonowej pracy w Alanyi. Spodobało mi się i zostałam pilotką wycieczek i rezydentką. A potem... zamieszkałam na stałe. Z mężem stworzyliśmy najlepsze polskie biuro podróży Alanyaonline.pl Mamy dwóch synów. A ten blog, który w 2005 roku miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Zapraszam też na Instagram i Youtube!

Sklep

  • Nieruchomości w Alanyi - wycieczka szyta na miarę 0,00 zł
  • Turcja. Półprzewodnik obyczajowy "Turcja. Półprzewodnik obyczajowy"
    Oceniono 5.00 na 5
    29,99 zł – 39,99 zł
  • Usługa przewodnicka - Stambuł alternatywny
    Oceniono 5.00 na 5
    750,00 zł

Tematy wpisów

Alanya alfabet Antalya Australia blog emigracja facet Turek Hiszpania jedzenie język turecki książki kulinaria Malta Maroko muzyka obyczaje orhan podróżowanie pogoda Polska poradnik poradnik turysty porady praca rezydenta praca w Turcji praca w turystyce przepisy Ramazan sport społeczeństwo Stambuł Stereotypy sława Turcja turystyka vlog wakacje Wschodnia Turcja wspomnienia wydarzenia wywiad wywiady związki święta życie w Turcji

Śledź mnie na FB

Facebook

Znajdziesz mnie też:

Facebook Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie wpisów

Cookies: Ta strona używa ciasteczek. Jeśli pozostaniesz na tej stronie, akceptujesz ich używanie. Polityka ciasteczek

mój Instagram

No any image found. Please check it again or try with another instagram account.
  • Facebook
  • Instagram
  • Linkedin
  • Youtube
  • Email

@2019 - TUR-TUR Agata Bromberek Wszelkie prawa zastrzeżone. Jeśli chcesz wykorzystać teksty lub zdjęcia, nawiązać współpracę, zapraszam do kontaktu. Szablon PenciDesign


Back To Top