Tur-tur Blog: Polka w Turcji
  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
Popularne na blogu
Na co uważać w Turcji – krótki przegląd...
Jak zrozumieć Turka – 10 kulturowych nieporozumień
Co zobaczyć w Alanyi?
Internet na wakacjach w Turcji – poradnik turysty
1: Komunikacja miejska w Alanyi
Co zabrać na wakacje do Turcji – jak...
4: Turecka lista zakupów
Polka w tureckiej aptece – rozmowa z Agnieszką
Nowe zasady wjazdu do Turcji od 1 czerwca...
Materiały do nauki języka tureckiego – ściąga
Tur-tur Blog: Polka w Turcji

Największy polski blog o życiu, pracy i podróżach po Turcji. Od 2005 roku!

  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
0
Home Fotografia STAMBULSKIE PRZYSMAKI
FotografiaOd kuchniTurcja

STAMBULSKIE PRZYSMAKI

by Skylar 19 listopada 2009
by Skylar 19 listopada 2009

Dzisiaj kulinarnie mnie naszło. A to dlatego, że [tutaj towarzystwo zachodzące na bloga oddycha z ulgą i rozlegają się krótkie acz gromkie oklaski] znalazłam mieszkanie. Po wielkich bólach i bezensownych targach z właścicielami, po zejściu całej Alanyi pełnej pustych pięknych mieszkań wzdłuż i wszerz, po przekonaniu się, że większość tutejszych woli, żeby ich mieszkanie stało puste, niż żeby taniej wynająć porządnym ludziom…
Najciemniej jest pod latarnią. Wróciłam do niezłego mieszkania, które zajmowałam „z urzędu” latem, pracując. Czuję się więc jak w domu.
Po dwóch dniach sprzątania, prania zasłonek, odkurzania – co by było już naprawdę jak własne (żeby przełamać kolejny stereotyp: Król Pomarańczy ochoczo dzielił się ze mną obowiązkami), pora na jedzenie, jak w domu. Zamierzam zrobić pierogi.

Ale najpierw rzut oka na… stambulskie uliczne (i nie tylko) przysmaki. Turcja jest krajem, gdzie w miastach na każdym niemal roku znajduje się pan/pani ze straganikiem na kołach pełnym rozmaitych drobiazgów do zjedzenia lub do wypicia. Począwszy od zwykłego simita (obwarzanka) rozkrajanego i smarowanego chętnym czekoladą lub topionym serkiem, poprzez köfte (mięsne pulpeciki), albo rybki w różnych postaciach. Jeśli już występują hamburgery, to też w tureckiej wersji: buła z mięsem zatopionym w sosie pomidorowym, co w Stambule nazywa się „mokrym hamburgerem” (ıslak hamburger)…



Zaczynamy klasycznie: turkish viarga czyli pod to hasło wkładamy wszystko, co zawiera orzechy i jest słodkie, i sprzedajemy. Tutaj na tzw. Egipskim Bazarze (Mısır Çarşışı) – orzech włoski w figach.

Turşu – czyli wszelkiego rodzaju „kwasizny”. A to kwaszony ogórek, a to marchewka, a to papryczka. Najlepiej wszystko zalane şalgamem – czyli przeokrutnie kwaśnym napojem ze sfermentowanej rzepy (?). Ponoć jest idealny na „dzień po” hucznej imprezie. Mimo kilku prób w przeciągu paru lat nadal nie jestem w stanie wypić całej szklanki.

Powyższy napój sprzedaje się na przystani Eminönü, czyli w zagłębiu balık ekmek – jest to słynna stambulska zakąska, składająca się ze świeżo złowionej i usmażonej ryby, owiniętej w listek sałaty i wpakowanej w kawał białego tureckiego chleba. Sprzedaż następuje taśmowo i hurtowo z takiej oto łódeczki:
jem10.5

jem9
A tu Skylar zapychająca się balık ekmekiem. Wbrew minie, smakowało.

jem4
Klasyczny zestaw dla tureckiego smakosza to balık-roka-rakı, czyli ryba, rukola i anyżówka. Tutaj, podczas pobytu na Wielkiej Wyspie (jednej z 4 tzw. Wysp Książęcych) sentyment opowiedział sie za spolszczoną wersją: z piwem.


A tu rakı na t-shircie.


Niby zwykła kebabiarnia, ale wnętrze robi wrażenie. Bo to w końcu zaadaptowana jedna z kamienic na ulicy Istiklal, w dzielnicy kiedyś zamieszkiwanej przez Greckich handlarzy zwanej Perą.

jem8
Najlepsze kasztany są oczywiście nad Bosforem.

jem12
Owoce suszone i kandyzowane, orzechy, mnogość i szaleństwo. Oj Turcy znają się na temacie.

jem3
Typowy turecki warzywniak. Na pierwszym planie niby-pomidor, hurma – smaku nie da się opisać, należy spróbować.

jem1
Biedronki, odmiana stambulska czekoladowa.

jem3 (2)
Jedna z niezastąpionych przekąsek „na szybko”. Lahmacun, w środku ze słonym serem i szczypiorkiem, gorący aż parzy w palce. Do tego zimny ayran. I jak jest? Jest bosko.

 

Dzięki za uwagę. A teraz zmykam, bo zgłodniałam.
Smacznego, cokolwiek dzisiaj zjecie :)

jedzenieStambułTurcja
0
FacebookTwitterEmail
Skylar

Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania!

Przeczytaj także

Najlepszy kebab w Alanyi i inne czyli gdzie...

Kawiarnie w Alanyi, w których chętnie bywam

Przepis na çig köfte – na termomix i...

Kebab cebulowy – przepis na turecki obiad

Turystyka w Turcji po koronawirusie – turecki plan

Tureckie desery i ciasta – przepisy na lepsze...

7 komentarzy

marcena39 19 listopada 2009 - 19:25

Jejku czytam Twój blog od dwóch lat. Byłam w Turcji dwa razy i mogłabym tam przebywac non stop.. zazdroszcze Ci potwornie ;)Ale teraz przegiełaś jak zobaczyłam najukochańsze lokum i lahmacum to mysłam ze rzuce sie na monitor ;) ;);) Jejku jak ja tęsknie za Turcją…. własnie mi to uświadomiłas…..
Biedroneczek nie miałam okazji zjeśc ale mam nadziej ze to nadrobie.. Dzieki za tak wspaniałego Bloga….
pozdr.Marzena

Coroner 19 listopada 2009 - 19:39

No nie – soki żołądkowe pobudzone i to konkretnie. A podczas czytania ciągle wykrzykiwałem – O! Też bym ponownie to zjadł. O! To również. O! To obowiązkowo. O! Ayran! I tutaj mocne postanowienie – biegiem idę zrobić domową wersję tego cuda.

Mimo, że wpis ciekawy to jakoś się smutno zrobiło. A i w brzuchu burczy… :D

mor cadı 19 listopada 2009 - 23:28

a dziś zjedliśmy… pierogi :) tak, tak, też zrobiłam, jaki ładny zbieg okoliczności.
a şalgam uwielbiam! szczególnie ten w ostrzejszej wersji… :)

Turcja Polonya 20 listopada 2009 - 14:16

Hepsini de cok ozlemisim. En cok da kebap, dana etinden ve lahmacun (acili)

4emkaa 22 listopada 2009 - 00:44

Nie masz litości!!!! Nie dość, że masz cieplej, dłużej świeci Ci słońce to jeszcze masz lepsze jedzenie!!!!!
Normalnie to jest niesprawiedliwe. Zjadłabym ten ostatni posiłek z Twoich zdjęć!!!!!
:)))))))))))))))))))))))))))))
A tak na poważnie, to cieszę się, że masz gdzie mieszkać, zrobiłaś mega wielkie porządki i że Król Kukurydzo – Pomarańczy pomaga … ale pewnie gdybym była facetem i w dodatku na jego miejsce to też bym nie protestowała wiedząc, że czytają o mnie fani mojej kobiety … dużo fanów (g’woli ścisłości).
wrednie i płaczliwie z ciemnej i mglisto wilgotnej stolycy pozdrawiam

Anonymous 27 listopada 2009 - 00:58

powiem tylko jedno: MNIAMMM!!!
Kocham Turcje właśnie za te warzywniaki, stoiska ze słodkościami,bakaliami… A lahmacun… brak słów, nadal próbuje zrobic w domku, ale to już nie jest to samo:( Tesknię za tymi smakami!

Ewa Mikołajczyk 3 grudnia 2009 - 20:45

witam
znalazłam dzisiaj ten blog i zatrzymam się tu na dłużej:) pół roku mieszkałam w Stambule (na beyoglu:)) w ramach erasmusa. Niesamowite miasto, zakochałam się po uszy i zbieram pieniążki, aby wrócić tam! koniecznie! dziękuję za piękne opowieści i pozdrawiam!

Comments are closed.

O mnie

Poznańska pyra. Kulturoznawca z wykształcenia. 17 lat temu trafiłam do sezonowej pracy w Alanyi. Spodobało mi się i zostałam pilotką wycieczek i rezydentką. A potem... zamieszkałam na stałe. Z mężem stworzyliśmy najlepsze polskie biuro podróży Alanyaonline.pl Mamy dwóch synów. A ten blog, który w 2005 roku miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Zapraszam też na Instagram i Youtube!

Sklep

  • Nieruchomości w Alanyi - wycieczka szyta na miarę 0,00 zł
  • Turcja. Półprzewodnik obyczajowy "Turcja. Półprzewodnik obyczajowy"
    Oceniono 5.00 na 5
    29,99 zł – 39,99 zł
  • Usługa przewodnicka - Stambuł alternatywny
    Oceniono 5.00 na 5
    750,00 zł

Tematy wpisów

Alanya alfabet Antalya Australia blog emigracja facet Turek Hiszpania jedzenie język turecki koronawirus książki kulinaria Malta Maroko muzyka obyczaje orhan podróżowanie pogoda Polska poradnik poradnik turysty porady praca rezydenta praca w Turcji praca w turystyce przepisy sport społeczeństwo Stambuł Stereotypy sława Turcja turystyka vlog wakacje Wschodnia Turcja wspomnienia wydarzenia wywiad wywiady związki święta życie w Turcji

Śledź mnie na FB

Facebook

Znajdziesz mnie też:

Facebook Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie wpisów

Cookies: Ta strona używa ciasteczek. Jeśli pozostaniesz na tej stronie, akceptujesz ich używanie. Polityka ciasteczek

mój Instagram

No any image found. Please check it again or try with another instagram account.
  • Facebook
  • Instagram
  • Linkedin
  • Youtube
  • Email

@2019 - TUR-TUR Agata Bromberek Wszelkie prawa zastrzeżone. Jeśli chcesz wykorzystać teksty lub zdjęcia, nawiązać współpracę, zapraszam do kontaktu. Szablon PenciDesign


Back To Top