Nie mogłam dzisiaj nie napisać ostatniej w tym roku sylwestrowej notki. A skoro sylwestrowa, to krótka i zwarta w formie i treści, bo przecież trzeba się szykować. Strój co prawda skompletowany (jak co roku wraz z grupą przyjaciół i znajomych organizujemy imprezę przebieraną), ale jeszcze nad paroma detalami trzeba popracować. Czas leci nieubłaganie ;)
Oglądając kilka ostatnich odcinków mojego ulubionego tureckiego talk-show „Disko Kral”, zauważyłam, że prowadzący Okan Bayülgen wytrwale podejmuje temat spędzania sylwestra. Ankietował zarówno publiczność jak i gości programu odnośnie nieudanych sylwestrów i planów na sylwestra „alternatywnego”, kiedy to nigdzie nie idziemy, nigdzie się nie bawimy – no po prostu się nie wygłupiamy. Nie zdziwiłam się, że jego podejście spotkało się z dużym zrozumieniem. Co prawda Turcy obchodzą nadejście Nowego Roku jak cały świat: imprezami na świeżym powietrzu, koncertami, wychodząc na specjalne kolacje do restauracji czy inne party w dyskotece. Z drugiej strony wiele znajomych z którymi rozmawiałam nie przejmuje się tematem „co będę robić w sylwestrowy wieczór” już na miesiąc czy dwa wcześniej, tak jak wielu z nas. Nastawiają się spontanicznie, co będzie to będzie, a jak nic nie będzie, to posiedzę sobie z rodziną czy znajomymi w domu, oglądając telewizję. Bez tak zwanego „ciśnienia”. I dobrze :)
Warto natomiast wspomnieć o pewnej tureckiej tradycji sylwestrowej. Tak jak u nas w telewizji wieczorem całe lata oglądało się polityczną „Szopkę Noworoczną” (np. Polskie Zoo), tak w Turcji lat 70. i 80. specjalnie na tą okazję przygotowywany był występ najsłynniejszej tancerki brzucha. Pani nazywa się Nesrin Topkapı i w tamtych czasach była prawdziwą gwiazdą. Nawet dziś pojawia się z rzadka w rozmaitych programach.
Do występu z 1981 roku, który pozwoli Wam poczuć się jak w Turcji sprzed trzydziestu lat :) dołączam najserdeczniejsze życzenia przede wszystkim udanego wieczoru (gdziekolwiek by się go nie spędzało),
a Nowego Roku 2010 pełnego radosnych zdarzeń, pozytywnej energii i dobrych ludzi na Waszej drodze!
4 komentarze
Dziękuję za życzenia i dziękuję za ten klip sprzed 30 lat, wówczas jako nastolatka spędzałam tego sylwestra w Izmirze :) . Pozdrawiam Aneta
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Duzo pomyslnosci i wytrwalosci na tureckiej ziemi ;) Czekamy z niecierpliwoscia na notki w 2010! Pozdrowienia :)
Udanego roku :)Nie wiem czy sezonu, ale z pewnością fajnego roku w Turcji z licznymi polskimi wyjątkami coby tęsknota za rodziną i żółtym serem Cię nie zjadła:)
A swoją drogą klip może i trąci myszą, ale pani Topkapi rusza się cudownie :) Zazdroszczę jej :)
Ja osobiście nie znoszę tego ciśnienia sylwestrowego i od dobrej dekady stosuje metode co bedzie to bedzie…i jest super,choć różnie:)
pozdrowienia Marlena
Comments are closed.