Temat długo czekał na omówienie na łamach tego bloga. Przemykał dotychczas w niektórych tekstach, tak ledwo ledwo, niezauważenie, na marginesie. No, nie owijajmy w bawełnę – po prostu obawiałam się…
kwiecień 2010
Tak, nadaję z Polski. Nadaję z Polski próbując jednocześnie ogarnąć się trochę z tym moim szalonym entuzjazmem do tego, co zastałam. Zielone mnie pola powitały, śpiew ptaków mnie powitał, Drodzy…
Sytuacja się normuje. Samoloty latają – co prawda nie wszystkie linie i nie wszędzie, ale najważniejsze, że jest znaczny postęp. Przy okazji co się napanikowaliśmy, to nasze! Ba, niektórzy znajomi…
Aż nie wiadomo jak i co pisać. Od kilku dni przymierzałam się do napisania notki ale… Okazuje się, że wobec pewnych spraw ciężko ubrać myśli w słowa. Zresztą myśli tak…
Jechałam z Alanyi do Ankary przez noc, tak, żeby mieć cały dzień na zwiedzanie stolicy. Kiedy drzemałam rozłożona na dwóch wygodnych fotelach autobusu, budziłam się co jakiś czas kontrolnie, lekko…
Z BIAŁEGO NAD CZARNE I Z POWROTEM oraz o urokach samotnych podróży
Wróciłam. Gdzie byłam? W skrócie wyglądało to mniej więcej tak: Wyświetl większą mapęJak widać zaczęłam z Alanyi (Akdeniz, czyli Morze Białe), przejechałam do Ankary, potem do Safranbolu, „dotknęłam” Morza Czarnego…
Z okazji Wielkanocy… pora sobie gdzieś pojeździć :) Przecież wiadomo, że każdy powód jest dobry, żeby wskoczyć w autobus i ruszyć się zobaczyć coś nowego. A o nowe zachwycające miejsca…