Tur-tur Blog: Polka w Turcji
  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
Popularne na blogu
Boisz się jechać do Turcji? – krótki przegląd...
1: Komunikacja miejska w Alanyi
Jak zrozumieć Turka – 10 kulturowych nieporozumień
Internet na wakacjach w Turcji – poradnik turysty
Polka w tureckiej aptece – rozmowa z Agnieszką
Co zobaczyć w Alanyi?
Co zabrać na wakacje do Turcji – jak...
4: Turecka lista zakupów
Sklepy odzieżowe w Alanyi – gdzie kupować ciuchy?
Czy Turcy nas lubią?
Tur-tur Blog: Polka w Turcji

Największy polski blog o życiu, pracy i podróżach po Turcji. Od 2005 roku!

  • Home
  • TU ZACZNIJ
    • O mnie
    • Współpraca
    • Ja w prasie, radiu i TV
    • Archiwum bloga
  • Turcja
    • Życie w Turcji
    • Praca w Turcji
    • Poradnik turysty
    • Język turecki
    • Od kuchni
    • Goście na blogu
  • Podróże
    • Turcja
    • Australia
    • Europa
    • Maroko
    • Syria
  • Sklep
  • ENGLISH
    • Blog
    • Cooperation
0
Home Fotografia DIYARBAKIR
FotografiaPodróżeTurcja

DIYARBAKIR

by Skylar 2 listopada 2010
by Skylar 2 listopada 2010

Znacie mnie, i wiecie, że pisząc o moich podróżach nie skupiam się zupelnie na tak zwanych faktach, datach i zapleczu historycznym. Nie chcę dublować przewodników i Wikipedii. Dlatego pisząc o pierwszym przystanku w naszej podróży – Diyarbakır – przejdę od razu do sedna.
„Stolica Kurdystanu”, „miasto niebezpieczne”, „Uważaj na siebie”, „Gdzie ty się wybierasz dziewczyno” – to hasla, z ktorymi stykalam sie przed wyjazdem. Zreszta przebywajac w Turcji od kilku lat ja sama mialam pojecie o Diyarbakir jako o miescie na kompletnym wschodzie, końcu swiata, pelnym groźnych mężczyzn ze zrosniętymi krzaczastymi brwiami. Slyszalo sie o nim w kontekscie morderstw honorowych a przynajmniej strzelanin na weselach.
Faktycznie; pierwsze wrażenia potwierdzily stereotyp: wsiadając do samolotu z Antalyi do Diyarbakıru czulam sie jednak nieswojo. 90% pasażerów stanowili mężczyźni, wracający zapewne po pracowitym sezonie na Riwierze do swoich rodzin, ktorzy zamawiali u stewardess mocne napoje alkoholowe :)

Na miejscu wszystko potoczylo sie zupelnie inaczej, niż się spodziewalam. Jak bylo umowione, spotkalysmy sie (my, dwie dziewczyny) z dwojka polskich kolegow, naszych towarzyszy podrozy, a takze Kurdem, znajomym Krola Pomaranczy, ktory obiecal nas ugoscic i zapoznac z okolica.
No i sie zaczelo. Mityczna kurdyjska goscinnosc zostala potwierdzona w praktyce. Przez trzy dni goscila nas duza i wesola rodzina, karmiąc, pojąc, obwożąc samochodem po okolicy, dbając, by wlos z glowy nam nie spadl, a także probujac z nami rozmawiac po kurdyjsku i szukając podobieństw z językiem polskim (sporo).
Samo Diyarbakir nie nalezy do klasycznie pieknych miast – czuc juz tutaj klimat, jak to dla wlasnych potrzeb okreslilam, „surowego Wschodu”. Najciekawszy jest rejon starego miasta otoczonego murami, poukrywane miedzy brzydkimi domami fantastyczne hany (karawanseraje), waskie uliczki, bazar. To jeszcze nie ten swiat arabski, ktory ogladalismy pozniej. A jednoczesnie ogromny ladunek historyczny, rejon starozytnej Mezopotamii, trasa Jedwabnego Szlaku, stolica dawnego Kurdystanu, a dzis – dziejaca sie praktycznie na naszych oczach historia. Jak ujeli to nasi kurdyjscy znajomi, w Turcji polityka jest tylko miesiac przed i dwa miesiace po wyborach. W Diyarbakir – jest obecna bez przerwy.
Akurat podczas naszego pobytu w sadzie najwyzszym w miescie zaczynala sie pierwsza rozprawa szefa kurdyjskiej (zdelegalizowanej) partii, podejrzewanej o powiazania z terrorystami z PKK. Tego samego wieczora przypadkiem fotografujac jeden z hanow natknelismy sie na znanych mi z telewizji politykow kurdyjskich ucztujacych przy suto zastawionych stolach :)
Nasi Kurdowie bardzo latwo podejmowali tematy polityczne, dajac jednoczesnie dowod duzej wiedzy nie tylko na temat Turcji, Europy, czy Polski. To nie byl ten „zacofany Wschod”, ktory to obraz przedstawia sie na tak zwanym „Zachodzie”. To nie byly tez banalne pytania o Polske („Poland? Aaa, Holland!”), z ktorymi mialam zazwyczaj do czynienia w Alanyi. Nasi nowi znajomi zadawali nam szczegolowe pytania o polska polityke, o sytuacje w Europie.
Wyjezdzalam z Diyarbakiru z poczuciem, ze koniecznie musze jeszcze wrocic. Nie tyle, zeby „cos zwiedzic”, ile zeby lepiej poznac kurdyjska tozsamosc. Pobyt w Diyarbakirze byl jak chwilowa wizyta w zupelnie odrebnym swiecie – gdzie na ulicach, w domach, wszyscy mowia dwoma jezykami. Gdzie kazdy jest w jakims stopniu Kurdem. Gdzie nie bardzo wyznaje sie kult Atatürka, zamiast tego regularnie chodzi się do meczetu. Gdzie przeplywa jedna z najwazniejszych rzek Mezopotamii, Bliskiego Wschodu – Tygrys (tur. Dicle).

IMG_2544
Mury obronne Diyarbakır.
IMG_2549
Miasto, które kojarzyć będzie mi się z rewelacyjnymi ucztami. Peyniri kadayıf. Na wierzchu lody z koziego mleka. Starczy za obiad i kolację, także mężczyznom :) Po konsumpcji na przeplukanie tylko duzo, duzo herbaty.

IMG_2518
Jeden z zabytkowych hanów – obecnie hotel i restauracja.

IMG_2501
Tu kolejny…

IMG_2511
I chwila na odpoczynek na cudownie wzorzystych poduchach.

IMG_2497
Widok z murow miejskich na żyżne ziemie przy Dicle (Tygrysie).

IMG_2484
Księgarnia w podziemiach hanu.

IMG_2481
Takie kolczyki ze zlota lubią tureckie kobiety.

IMG_2455
Stary han zaadoptowany na çayhane…

IMG_2447
Jeden z meczetów w centrum.

IMG_2440
Maşallah, na Boga…

IMG_2435
Pysznosc, choć wypala kubeczki smakowe: çiğ köfte z cytrynką, yufką i salatką. Dla uspokojenia ayran. Najlepiej smakuje w plenerze :)

IMG_2314
Bazarowe scenki pod domem.

IMG_2298
Sniadanie w Diyarbakir. Rozkosze podniebienia.

IMG_2305
Turecki klasyk: sucuklu yumurta.

IMG_2280
Kawa melengiç, którą oczywiscie zapomnialam kupić. Specjalnosć regionu, zawiera sproszkowane nasiona pistacji i mleko. Wspaniale, zawiesiscie aromatyczna.

C.D.N.

DiyarbakirKurdowieTurcjaWschodnia Turcja
0
FacebookTwitterEmail
Skylar

Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania!

Przeczytaj także

Nowe zasady wjazdu do Turcji od 1 czerwca...

Wakacje w Turcji w czasach pandemii – relacje...

Turecka podróż zakrapiana ayranem – rozmowa z Nikol

Turystyka w Turcji po koronawirusie – turecki plan

Podsumowanie roku 2019 – filmy z Turcji i...

Wakacje w Turcji 2018 – wspomnienia turystów

9 komentarzy

michaniu 2 listopada 2010 - 20:36

Złośliwa Skylar. Okrutnie złośliwa. Pokazuje nam takie cudne zdjęcia, raczy nas tak wspaniałymi historiami a my biedni siedzimy w zimnej Polsce i marzymy… marzymy… :D

Jak zwykle świetna relacja okraszona niesamowitymi zdjęciami. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Bo takie przygody i relacje to ja rozumiem. Oj musiało Cię wszystko zachwycać. To teraz szybko dziel się z nami :)

A w tajemnicy przyznam się, że takiego jedzenia to mi brakuje.

Gastria 2 listopada 2010 - 22:47

O Jeju jak jak nie cierpie sucuk’a…blee ten zapach jak sie podsmaza uciekam z kuchni, a juz sucuklu yumurta – okropność! blee

Jędrzej 3 listopada 2010 - 08:57

Pomyślałem Wow! Siedząc w biurze, w garniturze.

Anonymous 3 listopada 2010 - 10:34

herkese çok selam
diyarbakır güzeldir :) görmenizi isterim herkesi bekliyoruz

4emkaa 6 listopada 2010 - 00:04

pięknie !!!!

Anonymous 6 listopada 2010 - 09:33

Dzięki za tą relację. Łezka mi poleciala niejedna. Mój chlopak pochodzi z Diyarbakir. Bardzo dużo mi o nim opowiadal i jak bardzo za nim tęskni. To taki maly, inny świat. Cudownie.
Pozdrawiam!

Aygul 7 listopada 2010 - 00:22

Droga Skylar,
czytając tą notkę poleciały mi łzy z oczu. Mój chłopak jest z Diyarbakir. Gdy przebywam w towarzystwie z Diyarbakir to inny świat, inni ludzie, bardziej ciepli, troskliwi, „kochani” , inni niz turcy. Zaczelam uczyc sie kurdyjskiego bo tur mi nie wystarcza. Piekne zdjecia. Insallah pojadę tam i sma tez bede mogla porobic takie! Pozdrawiam z Poznania

Anonymous 25 listopada 2010 - 02:36

Ja bym do zestawu co jest innego w Diyarbakirze dodała, że wyłaniające się tu i tam wizerunki Che Guevary.
Czy rozkosze podniebienia ze śniadanka jedliście moze w hanie Hasanpasa?
Ula

skylar 25 listopada 2010 - 11:14

Che Guevara owszem. Sniadanko bylo jedzone w pewnej zaprzyjaznionej kafejce, w hanie byla tylko herbatka ;)

Comments are closed.

O mnie

Poznańska pyra. Kulturoznawca z wykształcenia. 17 lat temu trafiłam do sezonowej pracy w Alanyi. Spodobało mi się i zostałam pilotką wycieczek i rezydentką. A potem... zamieszkałam na stałe. Z mężem stworzyliśmy najlepsze polskie biuro podróży Alanyaonline.pl Mamy dwóch synów. A ten blog, który w 2005 roku miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Zapraszam też na Instagram i Youtube!

Sklep

  • Nieruchomości w Alanyi - wycieczka szyta na miarę 0,00 zł
  • Turcja. Półprzewodnik obyczajowy "Turcja. Półprzewodnik obyczajowy"
    Oceniono 5.00 na 5
    29,99 zł – 39,99 zł
  • Usługa przewodnicka - Stambuł alternatywny
    Oceniono 5.00 na 5
    750,00 zł

Tematy wpisów

Alanya alfabet Antalya Australia blog emigracja facet Turek Hiszpania jedzenie język turecki książki kulinaria Malta Maroko muzyka obyczaje orhan podróżowanie pogoda Polska poradnik poradnik turysty porady praca rezydenta praca w Turcji praca w turystyce przepisy Ramazan sport społeczeństwo Stambuł Stereotypy sława Turcja turystyka vlog wakacje Wschodnia Turcja wspomnienia wydarzenia wywiad wywiady związki święta życie w Turcji

Śledź mnie na FB

Facebook

Znajdziesz mnie też:

Facebook Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie wpisów

Cookies: Ta strona używa ciasteczek. Jeśli pozostaniesz na tej stronie, akceptujesz ich używanie. Polityka ciasteczek

mój Instagram

No any image found. Please check it again or try with another instagram account.
  • Facebook
  • Instagram
  • Linkedin
  • Youtube
  • Email

@2019 - TUR-TUR Agata Bromberek Wszelkie prawa zastrzeżone. Jeśli chcesz wykorzystać teksty lub zdjęcia, nawiązać współpracę, zapraszam do kontaktu. Szablon PenciDesign


Back To Top