/zdjęcia pochodzą ze strony www.polskiekrajobrazy.pl/
Tak, Turki. O ile na co dzień śmiejemy się lub obruszamy na to niepoprawne sformułowanie, o tyle dzisiaj z okazji tak zwanych przedświąt to słowo pojawia się nie bez powodu. Być może wyjdę teraz na ignorantkę – choć mam nadzieję że nie, bo jak się okazuje temat znany jest raczej tylko mieszkańcom niektórych małych miejscowości w Polsce, albo etnologom. Nie miałam kompletnie pojęcia o arcyciekawym zjawisku zwanym… właśnie „Wielkanocne Turki”. Aż do dzisiaj.
Okazuje się, że w niektórych częściach Polski (np. na Podkarpaciu i Wielkopolsce) w Wielki Piątek przy Grobie Pańskim pełnią wartę żołnierze przebrani w oryginalne stroje…. nawiązujące do tureckich, stąd cały zwyczaj nazwano turkami. Mieszkańcy tak różnych miejscowości jak np. Kleczewo, Grodzisk Dolny, Radomyśl, Chocz przyzwyczaili się już do corocznych barwnych wart a także chodzenia oddziałów od domu po domu i prezentowania musztry. W internecie można znaleźć sporo zdjęć z tych parad, z których dwa publikuję.
O ile tradycja pełnienia straży grobowej przez mundurowych jest szeroko znana, o tyle nie wiadomo co tu właściwie robią te „Turki”? Jak dowiaduję się z rozmaitych źródeł, m.in. portalu Polskie Krajobrazy (klik) cała historia wiąże się z odsieczą wiedeńską, czyli 1683 roku. Żołnierze, a właściwie chłopi, którzy walczyli w armii Sobieskiego, wracający ze zwycięskiej bitwy przywozili ze sobą także zdobyczne tureckie mundury i stroje. Powrót do ojczyzny zajął im trochę czasu i oto był już 1684 rok i Wielki Piątek. W kościele odbywało się właśnie nabożeństwo. Chłopi przebrali się w stroje i tak weszli do miasta czyniąc tym samym wielki popłoch i przerażenie – ludzie przekonani byli, że nadchodzą Turcy!
Oczywiście sytuacja szybko się wyklarowała a wdzięczni za szczęśliwy powrót do domu wojacy pozostając w pięknych mundurach postanowili czynić wartę przy Grobie Pańskim.
Z czasem mundury uległy zniszczeniu, a tradycja pozostała – co roku przygotowywano nowe stroje wprowadzając inne elementy których wygląd ograniczała jedynie fantazja ;) Dzisiaj, kiedy spojrzymy na zdjęcia, mundury nie do końca kojarzą się z tureckimi, ale nadal straże zwane są „turkami”. Do tego dochodzi cały zbiór ciekawych obyczajów – i okazuje się, że nie jest to tylko warta, ale i wielkie wydarzenie dla całej wiejskiej społeczności: defilady, przemarsze, nawet sztuczne ognie ;)
Jak donosi ten portal (klik) w tym roku ogólnopolska parada turków będzie się odbywała 14 kwietnia w miejscowości Nowa Dęba. Kto ma blisko niech się wybierze i da znać :)
Myślę, że ta ciekawa informacja o „turkach” jest dobrym odpowiednikiem życzeń świątecznych na Tur-Tur Blogu. Wychodzi na to bowiem, że nawet w naszej Wielkanocy można znaleźć turecki akcent :)
Notabene, o ile Święta Bożego Narodzenia Turcy mylą z Nowym Rokiem, o tyle na temat Wielkanocy nie wiedzą nic albo prawie nic. Komukolwiek mówiłam w Turcji, że zostaję na „bayram” (święta) w Polsce, pytali zaskoczeni co to za święto pod koniec marca? Kiedy w paru zdaniach opowiadam znaczenie samej Wielkanocy (Paskalya) plus tą otoczkę z jajkami i króliczkami robi się wesoło i nagle okazuje się, że każdy jest bardzo ciekawy jak to wygląda i chętnie by się przekonał. Aby „siać ziarnko” wiedzy moja mama wyposażyła dwóch „naszych” Turków wysyłanych z Polski w piękne czekoladowe króliczki z jajkami w łapkach :)
Życzę Wam przy tej okazji pięknych wiosennych Świąt – tak na przekór tej dziwnej pogodzie. Jeśli czekacie na słońce, to chyba nie muszę mówić gdzie możecie je odnaleźć :)
A tak na serio: Alleluja, Drodzy Czytelnicy. Aby było po prostu dobrze i aby słońce i pogoda były w nas :) Tak po prostu.
3 komentarze
Często zdarza się tak, że tradycja jest wypierana przez zachodnie trendy. Dziękuje za ten wpis ponieważ dzięki niemu mamy okazję poznać nieznane obyczaje.
Pozdrawiam Przemysław Andrzejak.
http://www.wyjazdyzagranice.pl
To ciekawe, nie znałem takiej tradycji.
Milo przypomniec sobie ten ciekawy wpis,…Czas robi swoje:)
Comments are closed.