/na zdj. mój kot absorbujący wiedzę o Turcji według niestandardowych metod – przez sen/
Dziś kolejne wydanie tureckiej biblioteczki. Wszystkie wpisy z działu Książki tutaj. Wymienię tym razem kilka książek, które stoją na mojej półce i które przeczytałam już jakiś czas temu. Chętnie rzuciłabym się na kilka z nich ponownie (zupełnie inaczej smakują kiedy wzrasta wiedza czytelnika o tym kraju a szczególnie jego najnowszej historii), ale brak czasu pozwala mi tylko na czytanie zupełnie nowych książek :)
Część z Was niektóre z tych książek pewnie czytała i zna bardzo dobrze, dlatego ograniczę się jedynie do krótkiego opisu. Tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z „tureckimi” książkami zalecam się zapoznać choćby z paroma z poniższej listy.
Dariusz Kołodziejczyk „Turcja”
Moim zdaniem obowiązkowa pozycja, którą najlepiej przeczytać niejako w pakiecie z kilkoma innymi książkami (m.in. Szymańskiego, ale o tym innym razem). Obowiązkowa dla osób, które chcą poznać Turcję lepiej. Książka w bardzo przystępny i ciekawy sposób opowiada najnowszą historię Turcji od momentu upadku Imperium Osmańskiego poprzez kształtowanie się Republiki, aż do początków XXI w. Jest tu sporo detali, które być może nie zainteresują maniakalnych pasjonatów historii (ja na przykład do takich nie należę), ale z drugiej strony przerobienie tej pozycji pozwala na zrozumienie dzisiejszej Turcji – rzuca sporo światła na obecne wydarzenia (mające zupełnie więcej wątków niż jest to przedstawiane w kolorowych gazetach). Książką uzupełniającą i moim zdaniem prawdziwą bazą jest wspomniana praca Adam Szymańskiego „Między islamem a kemalizmem. Problem demokracji w Turcji”, ale o niej może przy okazji następnego książkowego wpisu.
Tadeusz Majda (red.) „Leksykon wiedzy o Turcji”, wyd. Dialog 2003
Przypadkiem upolowałam tę perełkę w jakiejś 'taniej książce’ w Poznaniu w początkach mojej pracy w Turcji, kiedy byłam głodna jakichkolwiek publikacji na temat kultury i polityki. Świetne opracowanie, którego autorami są turkolodzy, m.in. Dariusz Cichocki, Tadeusz Majda, Anna Sulimowicz czy Agnieszka Ayşen Kaim. Jest to pierwsze polskie opracowanie-leksykon haseł związanych z Turcją, jej kulturą, obyczajami, językiem i oczywiście historią. Książka była bardzo przydatna w pracy rezydenta i pilota w Turcji, a i teraz często do niej zaglądam. Jest tu też umieszczona lista „pomocnych lektur” – choć podejrzewam że większość tych książek można znaleźć w już tylko w bibliotekach.
Orhan Pamuk „Śnieg”
Książkę tę znają wszyscy, nawet ci, którzy jej nie czytali ;) Jest pierwszą powieścią tureckiego autora wydaną w Polsce, która spotkała się z takim zainteresowaniem, szczególnie po otrzymaniu przez Pamuka nagrody Nobla w 2006 roku. Przeczytałam ją już tak dawno temu, że już prawie nie pamiętam (wstyd!), natomiast wiem, że wtedy zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Niestety wtedy niezbyt zrozumiałam jej przesłanie i pewne kulturowe detale – zbyt mało wiedziałam wtedy o Turcji. Niniejszym postanawiam się za nią zabrać, aby wyciągnąć z niej więcej znaczeń, choć nadal nie wiem o Turcji dużo… Jeśli ktoś zaczyna przygodę z książkami Pamuka absolutnie odradzam tę książkę jako pierwszą z kolei. Chyba, że a) lubicie wymagającą literaturę, b) dobrze znacie Turcję, bo w przeciwnym razie może być dla Was zbyt ciężka i zagmatwana. Pamuk pisze jednak dość specyficznie i dodatkowo język którym się posługuje nie każdemu przypadnie do gustu. Ja osobiście uwielbiam jego pisaninę, kojarzy mi się ze stylem Nabokova, ale nie jest to łatwa literatura.
Książkę najtaniej kupisz tutaj.
Orhan Pamuk „Nazywam się Czerwień”
Jedna z moich ulubionych książek Pamuka, czytałam ją z prawdziwą przyjemnością, niemal „połknęłam” w kilka dni. Jest to niezwykła powieść i prawdziwy majstersztyk literacki. Narratorami jest aż 21 postaci, co może być dla czytelnika trudne (spotkałam się z takimi opiniami), tym bardziej że akcja dzieje się na dworze osmańskiego sułtana w XVI wieku, co więcej w gronie ówczesnych artystów malarstwa miniaturowego. Jest tu wątek kryminalny, miłosny, dzieje się sporo ;) Mnie ta książka wprost zasypała ilością informacji, o czasach osmańskich nie wiedziałam wtedy wiele, a dodatkowo akcja naprawdę wciąga. Polecam gorąco.
Książkę najtaniej kupisz tutaj.
Orhan Pamuk „Nowe życie”
„Nowe życie” powiem kolokwialnie, to najbardziej 'zeschizowana’ (tak, tak!) książka tego autora. Dzieje się już współcześnie, opowiada historię chłopaka, który zafascynowany przypadkiem znalezioną książką rusza w podróż jej tropem. Książka dosłownie zmienia życie zarówno bohatera, jak i jego dziewczyny. Ponoć jest to jedna z najlepiej sprzedających się w Turcji powieści Pamuka, ja osobiście z trudnością dobrnęłam do ostatniej strony. Trochę tu elementów kryminalnych, thrillerowych, obyczajowych, nieźle poplątane wątki. Nie jest to lekka, optymistyczna książka, to na pewno. Po jej przeczytaniu miałam przez pewien czas lekki stres podróżując autobusami międzymiastowymi po Turcji, kto przeczyta, będzie wiedział dlaczego ;)
Jason Goodwin „Drzewo Janczarów”
Powieść dziejąca się w czasach sułtanatu, których ostatnio wiele ukazuje się na czytelniczym rynku. Tutaj akcja toczy się w latach 30. XIX wieku a jej bohaterem, co już bardziej nietypowe, jest eunuch Jeszim. Bazą jest kryminalna historia, wyjaśnienie serii zabójstw, natomiast poza tym książka fajnie wprowadza w klimat sułtańskiego dworu i tamtych czasów. Bardzo ciekawe jest też przybliżenie postaci eunucha, na pewno dla nas postaci dość abstrakcyjnej. Tutaj możemy jemu (jego myślom, odczuciom) nieco bardziej się przyjrzeć, choć wiadomo że po części na pewno jest to pisarska fantazja.
Joy E. Stocke, Angie Brenner „Romans z Turcją”
A teraz będzie coś z zupełnie innej beczki. Książka amerykańska do bólu. Historia (prawdziwa) dwóch Amerykanek, które dzięki wspólnej koleżance poznają się i odbywają podróże po Turcji, a nawet zdobywają doświadczenie jako właścicielki tureckiego pensjonatu. Nie oszukujmy się, nie jest to arcydzieło sztuki literackiej, ale raczej przyjemne czytadło zdecydowanie dla fanów Turcji. Nie brak tutaj zachwytów nad Turkami (szczególnie mężczyznami), flirtów, podziwiania kultury i prób jej poznawania. Czytając tę książkę momentami drażnił mnie ten nieustanny zachwyt, po chwili miło zaskakiwała większa trzeźwość autorek i zdolność do bardziej racjonalnej oceny tego kraju, a po chwili znów wpadały w ten swój zachwyt facetami, przy czym trudno się dziwić, że budziły zainteresowanie podróżując we dwójkę i dodatkowo będąc zamożnymi reprezentantkami Zachodu… Na plus przemawiają bardziej kulturoznawcze fragmenty dotyczące np. wirujących derwiszów czy opowieści z Kapadocji, można tutaj wyłowić parę obyczajowych czy kulturowych perełek. Dobra książka na plażę albo „motywująca” przed wyjazdem do Turcji.
Najtaniej książkę kupisz tutaj.
Eric Weiner „Poznam sympatycznego Boga”
Na koniec jeszcze parę słów o tej książce, choć nie jest o Turcji, ale jeden rozdział jest poświęcony sufizmowi i Mevlanie, a autor (podobnie jak powyższe autorki) podróżuje do Konyi. W skrócie jest to zbiór reportaży o poszukiwaniu wiary, pojawia się tu buddyzm, franciszkanizm, szamanizm, taoizm, kabała. Rozdział o sufizmie jest pierwszy, może nie dowiemy się tu niczego odkrywczego, ale ciekawie, w przystępny sposób przybliżony jest ten nurt mistycyzmu. Sama książka jest – znów – typowo amerykańska w formie i treści, ale można ją zabrać do pociągu czy samolotu, szczególnie jeśli lubimy tematy religioznawcze.
Carla Coco „Harem i jego sekrety”
A teraz pora na deser. Trochę do poczytania, a trochę do pooglądania. Książka o strukturze sułtańskiego haremu, na tle systemu całego osmańskiego dworu. Kupiłam ją – znów – w 'taniej książce’ już dość dawno temu, i okazała się prawdziwym strzałem w dziesiątkę, choć gabarytowo nadaje się tylko do czytania w domu :) Jest to właściwie album prezentujący piękne obrazki, ryciny i zdjęcia z pałacu Topkapı, bardzo, ale to bardzo smakowity. Do tego ciekawe teksty po kolei opisujące życie w osmańskim haremie. Zaczynając przede wszystkim od haremowego systemu, podziału ról i funkcji, poprzez codzienne życie: stroje, kulinarne zwyczaje, dworskie intrygi… każda kolejna strona to nowe niezwykle interesujące informacje, na pewno w pewnym stopniu burzące nasz europejski obraz tego, jak haremy wyglądały. Przybliżone są tu też najsłynniejsze kobiece postaci związane właśnie z pałacem, np. najbardziej wpływowe sułtanki. Dla mnie, choć nie bardzo mam czas na zdobywanie kolejnych odznak w tym temacie, lektura tego albumu była początkiem zainteresowania czasami osmańskimi.
c.d.n.
13 komentarzy
Książkę o Stambule Orhana Pamuka dostałam przez pierwszą wizytą w Turcji, niestety bardzo ciężko mi się ją czytało. Zabrałam się na nią po pierwszym pobycie w Stambule i wtedy już poszło jak z płatka :) Wiedziałam, o jakie miejsca mu chodzi, co ma na myśli itp. Ostatnio wypożyczyłam Pani książkę z biblioteki :) Mam nadzieję, że niedługo się zabiorę za lekturę. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam ją na półce.
O, ta książka to mój faworyt („Stambuł”). Napiszę o niej następnym razem. Uwielbiam ją, ale – no właśnie – jak się zna Stambuł to smakuje lepiej.
Moja książka w bibliotece? No panicku ale czasy nastały :))
I to w takiej małej mieścinie :) Była na półce z nowościami, zaraz przy wejściu (ale widać, że była eksploatowana) :)
Wow :)))
Dawno temu kupiłam „Turcję” Kołodziejczyka i od jakiegoś czasu tak na nią patrzę na półkę i chyba zaglądnę do niej raz jeszcze dla przypomnienia. Zaglądnęłam w tej chwili do „Nowego życia” Pamuka i widzę, że na 185 stronie mam zostawioną zakładkę a to znak, że do końca nie dotrwałam. Faktycznie była zawiła.
Zainteresowała mnie natomiast pozycja „Harem i jego sekrety” bo odkąd zaczęłam oglądać „wspaniałe stulecie” z miłą chęcią przeczytałabym coś o sułtanach, haremach, sułtankach matkach itp. itd. Szukałam ostatnio czegoś, ale na nic nie wpadłam. Może jakaś podpowiedź? Tylko coś opartego na faktach, bliższego jakimś biografiom np.?
No to Harem jest doskonałą książką i na pewno jest gdzieś do wyszperania w internecie, w jakichś antykwariatach, bo była wydana w 1998 przez Arkady.
Z Twojej listy czytalam „Romans z Turcja” i bardzo mi sie spodobala. Pamuka nie lubie i zdecydowanie bardziej polecalabym Elif Shafak. Kazda jej ksiazke. Natomiast z polskich autorow czytalam Witolda Szablowskiego „Zabojca z miasta moreli”, Maxa Cegielskiego „Oko swiata. Od Konstantynopola do Stambulu”, i Mateusza Bamskiego „Jabandzi czyli Polak w miescie kebabow”.
O Szabłowskim i Cegielskim jeszcze napiszę, bo to takie dwie klasyczne książki ale wciąż o nich zapominam – zasługują na nieco dłuższy opis ;) Safak nie lubię, ale pisałam kiedyś o „Czarnym mleku”, jest świetna.
A jaką książkę Pamuka poleciłabyś na początek? ;)
Hmm. Jeśli byłaś w Stambule to „Stambuł. Wspomnienia i miasto”. A jeśli nie, to może „Nazywam się Czerwień”.
Witam, a ja bym dodał książkę Kaia Strittmattera „Stambuł. Gdzie Europa spotyka Azję”. Wiele ciekawych, społecznych obserwacji. Nie jakieś arcydzieło, ale całkiem rozsądna i z humorem napisana książka.
Tej książki nie znam – poszukam i może dołączę do tej blogowej listy ;)
Dorzucę do tego jeszcze wszystkie książki Jerzego Łątki o tematyce historycznej, zgadzam się z Agatą odnośnie Pamuka, romans z Turcja przeczytałam … na plaży właśnie…
Comments are closed.