Nowych wrażeń i umiejętności nigdy nie za wiele – dlaczego więc nie pobawić się trochę w filmowca? – pomyślała Skylar. Poniżej efekty, które można nazwać obezwładniająco amatorskimi, ale mam nadzieję, że mimo wszystko złapiecie ideę. Kilkuminutowy filmik – celowo praktycznie bez żadnego komentarza „od autorki” nakręciłam wczoraj, czyli w sobotę, 27 lutego. Zobaczycie na nim „jak jest w Alanyi” – teraz, w tym momencie, bez żadnej przysłowiowej ściemy.
Jeśli uznacie, że drzemie we mnie potencjał na vlogerkę, dajcie znać. Jeśli uznacie, że jednak nie, nie piszcie nic :-) Właściwie to mam pomysły na filmiki z nieco większą ilością „akcji”, ale muszę się najpierw technicznie rozkręcić i dostać odrobinę psychicznego wsparcia od odbiorców, bo przecież bez tego nie ma się co do roboty brać ;)
Miłego oglądania…
6 komentarzy
Jest potencjał! Mi się bardzo podoba :-), wyszłaś naturalnie, a przekazany obraz na filmie zachęca, oj zachęca do przeniesienia się choć na chwilę w Twoje okolice! Ja też ostatnio nakręciłam pierwszy filmik, niestety siebie wyciełam :-D. Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo cieszę się że się podoba ;) Będzie więcej. Muszę obejrzeć Twój :)
Polecam się na przyszłość :) Cieszę się że się podobało :)
Agata, super pomysł! Czekam na więcej filmików. U nas w Fethiye też taka cudowna pogoda. Lato będzie upalne (tak powiadają). Ach te kolory, tulipany i śpiew ptaków co rano za oknem. Za to kocham to miejsce. Serdeczne pozdrowienia
A ja czekam na dzien kiedy odwiedze Fethiye :) i wtedy tez nakrece filmik :) :) pozdrowka!
Bardzo sympatyczny filmik. Milo przypomniec sobie Alanye, choc takiej spokojnej jeszcze nie widzialam, czekam na wiecej:)
Powodzenia!
Comments are closed.