Do dzisiejszego wpisu zainspirowała mnie niedawno rozpoczęta Olimpiada w Rio. Ale inspiracja nie była tak oczywista, że po prostu wymyśliłam sobie napisać o tureckich sportowcach. Jak to często z Turcją i mną bywa, droga do inspiracji jest kręta, wyboista, i prowadzi przez frustrację :)
Bo rozpoczęła się Olimpiada, a nikogo to nie obchodzi! Tak, dokładnie tak jak mówię. A przynajmniej w moim otoczeniu, w Alanyi. Powiecie: masz dziewczyno pecha do otoczenia. Tak, zdaję sobie z tego sprawę, ale to wiele nie ułatwia :)
Moje tureckie otoczenie ze sportów uznaje piłkę nożną w każdej możliwej odmianie. Można ją kopać dla zabawy lub profesjonalnie (jak bratanek K.P.), można ją oglądać, a oczywiście trzeba kibicować. I faktycznie jest to potężna siła, Turcja futbolem stoi, i na futbol wydaje się w Turcji największe pieniądze. Zaraz dalej w kolejności mamy koszykówkę (narodowa drużyna odnosząca swego czasu sukcesy dorobiła się nazwy „Dwunastu wielkich ludzi” – 12 Dev Adam), i ewentualnie siatkówkę – obu płci. Mówiąc krótko: gry zespołowe.
Ach, lubią jeszcze sporty walki, i tutaj też mają godną reprezentację (także damską).
Zresztą przenosząc się do życia codziennego, faktycznie Turcy lubią uprawiać sporty w grupie, bo po prostu lubią przebywać w grupie. Samotne bieganie, uprawianie jogi czy pływanie zakrawa na nieszkodliwe dziwactwo. Podejrzewam że inni „samotni” sportowcy spotykają się z podobnym spojrzeniem co ja – a la podniesione w zdziwieniu brwi.
Z drugiej strony jest coś jeszcze – uboga kultura fizyczna w narodzie. Ten temat zresztą od lat czeka na osobne opracowanie na blogu, muszę wreszcie zebrać wszystkie niezbędne dane. Na pewno obecne, młodsze pokolenie wychowywane jest już nieco inaczej, ale moi rówieśnicy (trzydziesto-kilkulatkowie) za sport biorą się tylko wtedy, kiedy… muszą schudnąć. Tłumaczą się tym, że ich nikt nie uczył, nie wyrobił w nich nawyku. I to prawda. Jeśli człowiek nie miał szczęścia urodzić się w zamożnej wyedukowanej rodzinie (co dotyczy tylko niewielkiego procenta Turków w tamtych czasach), to ze sportem miał do czynienia jedynie z nudów kopiąc byle jaką piłkę. W dorosłym życiu na takie „głupoty” już u większości nie starczało czasu.
I zapewne dlatego oglądanie Olimpiady mało kogo kręci. Nie jest to takie święto, jakie pamiętam ze swojej młodości, kiedy telewizor z relacjami na żywo był włączony od rana do wieczora. Oglądało się wszystko jak leci – przy okazji poznając nowe dyscypliny, i oczywiście – od razu strasznie się wymądrzając :)
W ramach mojego prywatnego buntu postanowiłam więc przybliżyć Wam sylwetki tureckich kobiet – sportsmenek, które odnoszą sukcesy na arenie międzynarodowej. Część z nich z różnych względów w kadrze olimpijskiej w Rio się nie znalazła (niektóre to dyscypliny spoza olimpijskiej listy). Z niektórymi nazwiskami przygotowując ten wpis zetknęłam się po raz pierwszy, trudno się dziwić; nawet oglądając podsumowania wydarzeń dnia w sporcie na tureckich kanałach rzadko wspomina się o innych dyscyplinach. Jeśli więc możecie listę wzbogacić, bo znacie jakieś zasłużone i aktywne w sporcie nazwiska damskie – piszcie w komentarzach! Panami zajmiemy się kiedy indziej (tak, dyskryminacja :-P)
1. Çağla Büyükakçay – tenis ziemny
Najwyżej klasyfikowana turecka tenisistka w rankingu WTA (82. miejsce), i pierwsza reprezentantka tureckiego tenisa na Olimpiadzie. Zajęła pierwsze miejsce na Istanbul Cup wiosną tego roku. Niestety już odpadła z turnieju w Rio. Muszę się pochwalić, że miałam przyjemność oglądać na żywo Çağlę w Melbourne podczas turnieju deblowego Australian Open w tym roku :)
2. Ayşe Begüm Onbaşı – aerobik gimnastyczny
15-letnia gimnastyczka, która w czerwcu tego roku została Mistrzynią Świata w swojej kategorii wiekowej podczas zawodów w Korei, i stała się bardzo popularna. Poza nią na tych samych zawodach jej koledzy i koleżanki zdobyli srebrne medale.
3. Nur Tatar – taekwondo
Kurdyjka z Van. Zdobyła srebrny medal na olimpiadzie w Londynie, pierwsza na Mistrzostwach Europy w 2012 roku, wicemistrzyni dwa lata wcześniej. W Rio rozpoczyna walkę 19 sierpnia, jej celem jest złoto, kibicujemy :)
4. Emel Dereli – pchnięcie kulą
Uczestniczka wielu zawodów krajowych i międzynarodowych, srebrna medalistka halowych mistrzostw Bałkanów. Jako juniorka zdobywała medale mistrzostw świata (złoty i brązowy) i Europy. Nieoficjalna rekordzistka świata kadetek w pchnięciu kulą o wadze 3 kilogramów w 2012 roku. Posiadaczka zdecydowanie oryginalnej fryzury i dużej ilości tatuaży :)
Walczy w Rio 12 sierpnia – oglądamy!
5. Özge Bayrak i Neslihan Yiğit – badminton
Dwie reprezentantki bardzo niepopularnej w Turcji dyscypliny, które często grają w deblu. Özge to uczestniczka wielu zawodów w grze pojedynczej i podwójnej. Brązowa medalistka Mistrzostw Europy, wielka nadzieja na podium na Olimpiadzie w Rio. Neslihan notowana jest jako 7. na liście juniorek, zdobyła wiele nagród w kategorii under-17.
Özge walczy w Rio 13 sierpnia w grze pojedynczej.
6. Nida Eliz Üstündağ – pływanie
Musiało być o pływaniu, mojej dyscyplinie :) Nida reprezentuje styl motylkowy, mistrzyni i rekordzistka Turcji, trenuje dla klubu Galatasaray. Ustanowiła rekord Turcji podczas Mistrzostw Europy w tym roku (jakby ktoś pytał: 2:10:23 na 200 m motylkiem – marzenie ściętej głowy) :) Dziś wieczorem rozpoczyna eliminacje w Rio. Kibicujemy!
7. Kıvılcım Kaya Salman – rzut młotem
Córka zasłużonego tureckiego zapaśnika Ziya Kaya, zdobyła srebrny medal na młodzieżowych Lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata w 2009 roku, rekordzistka Turcji. Jest wielką nadzieją medalową w Rio. Zawody w Rio w sobotę 13 sierpnia, kibicujemy!
8. Burcu Çetinkaya – pilotka rajdowa
Uwaga, i tu będzie ciekawa historia. Dziewczyna z nowoczesnego stambulskiego domu, wszechstronnie wykształcona, z rodziny z tradycjami „samochodowymi”. Pilotka rajdowa, uczestniczka wielu rozmaitych rajdów na terenie Turcji, z czasem zostaje celebrytką, prowadzi programy motoryzacyjne (sama oglądałam jeden), uczestniczy w tureckim „Tańcu z Gwiazdami”… i w 2013 roku ogłasza zakrycie włosów (stając się bardziej religijną). Turków to oczywiście bardzo nie dziwi, oni są do takich zmian w życiorysach przyzwyczajeni, ale nam może się to wydać intrygujące, prawda? Tym bardziej jeszcze to zestawienie: chusta + pilot rajdowy. Ale jak się okazuje można – i chwała jej za to :) Niestety z powodu chusty jak się okazuje nie pozwolono jej wziąć udziału w jednym z zagranicznych rajdów (przynajmniej taką informację wyszperałam w sieci).
Burcu więc należą się dwie foty – przed i po „zakryciu”:
9. Serap Özçelik – karate
Podwójna mistrzyni Europy, złota medalistka pierwszych Igrzysk Europejskich w zeszłym roku, bardzo utytułowana sportsmenka.
10. Serenay Aktaş – piłka nożna
Piłkarka 3.ligowej drużyny damskiej Beşiktaş, swoje największe sukcesy odnosi jednak nie na murawie, ale przede wszystkim w mediach. Wystąpiła w wielu serialach telewizyjnych i kampaniach reklamowych, a ostatnio Turcy najbardziej kochają ją dzięki występowi w programie Survivor All Stars, który w Turcji jest zdecydowanie bardziej popularny niż w Polsce (leci już kolejny sezon). Z kolei Polacy… widzieli ją na pewno we „Wspaniałym Stuleciu” ;)
11. Çağla Kubat – windsurfing i żeglarstwo
Członkini zespołu żeglarskiego i windsurfingowego Fenerbahçe, zdobyła wiele tytułów, m.in. 3 miejsce w Pucharze Świata w 2013 roku. Stworzyła własną szkołę surfingową w popularnej wśród surferów miejscowości Alaçatı. Także modelka i aktorka, reprezentowała Turcję w konkuresie Miss Universe w 2002 roku.
12. Yasemin Dalkılıç i Şahika Ercümen – free diving
Na koniec bardzo uznane w świecie dwie Turczynki zajmujące się nurkowaniem „na bezdechu” (niech ktoś mnie poprawi, ale po polsku to po prostu nurkowanie bez butli, czy jest jakaś lepsza nazwa?). Obie biją wciąż rekordy osiągniętej głębokości. Yasemin uznawana jest za jedną z najwybitniejszych sportsmenek na świecie, już w wieku 16 lat była najlepszą free-diverką w Turcji (obecnie ma 37 lat), Mistrzyni Świata z roku 1998, w 2000 i 2001 roku pobiła rekordy świata w kilku nurkowych kategoriach. Niedawno zawiesiła karierę – została matką.
Z kolei Şahika jest można powiedzieć następczynią Yasemin, również rekordzistką świata we free divingu, ale także reprezentantką Turcji na Mistrzostwach Europy i Świata w takich sportach jak podwodny hokej czy rugby. Jest rekordzistką świata w kategoriach nurkowych, co więcej dwa rekordy pobiła jednego dnia (w roku 2011). W 2013 roku pobiła własny rekord w nurkowaniu bez płetw w solankowych wodach Jeziora Wan na wschodzie Turcji… miejsce wybrała celowo, aby zainteresować media zagrożonym gatunkiem ryb, które żyją tylko w tym jeziorze.
Jak podaje jeden z portali sportowych [link], w ciągu ostatnich 10 lat (do 2015 roku) Turczynki zdobyły dla Turcji 2.080 medali w najrozmaitszych europejskich i światowych zawodach. Doskonała robota dziewczyny!!! :)
Jeśli chcecie kibicować tureckim zawodnikom podczas Olimpiady w Rio, możecie przejrzeć ich harmonogram i wyniki choćby we wszechobecnym Google.
9 komentarzy
Patrząc na te zdjęcia muszę stwierdzić, że w tej Turcji musi być jednak ciekawy miks etniczny :)
O tak, zdecydowanie jest! Turek Turkowi nierówny :) A to w końcu setki lat wpływów i podbojów :)
Bardzo ładne dziewczyny! No może pchnięcie kulą i rzut młotem nie w moim typie ;) Polska też nie jest specjalnie usportowionym społeczeństwem zwłaszcza w porównaniu np. z Australią czy Nową Zelandią, ale pamiętam, że surfing był tam popularny długo przed modą na ten sport w Polsce. A dziewczyna od rajdów? Pewnie chwyt marketingowy albo opcja polityczna ;)
Ha, z Australią to chyba mało kto może konkurować ;) Oni tam aktywność i zdrowy wygląd mają przekazywane chyba z mlekiem matki ;)
A co do dziewczyny od rajdów, dużo szperałam po internecie, żeby ją prześwietlić, ale nie znalazłam żadnych politycznych powiązań, przynajmniej oficjalnych. Od znajomych Turków wiem, że takie nagłe „nawrócenia” zdarzają się wśród zwyczajnych osób, więc w sumie dlaczego nie ze strony „celebrytów” – w Turcji wszystko możliwe… :)
Faktycznie, sama nie umiałabym wymienić ani jednego sportowca (bo facetów też) z Turcji :) Nawet nie myślałam, że mają aż tyle reprezentantek!
No wlasnie :) a przeciez reprezentuja calkiem liczny bo przeciez prawie 80 milionowy kraj! :)
Zgadzam się, ostatnio też ubolewałam nad tym, że olimpiada nie jest tak popularna w Polsce jak np. mistrzostwa piłki nożnej. A szkoda, bo wiele ludzi ciężko pracuje, żeby w olimpiadzie wystąpić, a później i tak ich nikt nie zna. Fajny pomysł na artykuł, kto teraz napisze o Polakach? :)
Olimpiada to ciężki temat obecnie, więcej tam dopingu niż prawdziwych sportowców. Uważam, że sport zaniknął już dawno skoro nie ma prawdziwej rywalizacji…, na szczęście nie dotyczy to wszystkich sportowców.
Niestety trochę tak. Na szczęście są jeszcze prawdziwi sportowcy i piękne historie. Skupmy się na ich wspieraniu :)
Comments are closed.