Kiedy jest się między wronami, należy krakać jak one. Ta jakże celna myśl przyświeca mi zawsze, kiedy kibicuję Turcji w jakichkolwiek rozgrywkach. Wiadomo, że Polska ma w moim sercu zawsze miejsce najważniejsze, dlatego nie mam najmniejszego problemu z tym, żeby Turcję stawiać na drugim… ba, zupełnie niechcący takie właśnie przekonanie pozwoliło mi „złowić” faceta, z którym jestem do dzisiaj :) ale nie uprzedzamy faktów :)
Kierując się tą myślą w ubiegły piątek wylądowałam na meczu Turcja-Finlandia w Antalyi w ramach eliminacji MŚ 2018. Mecz jak mecz, zawsze interesowałam się piłką nożną, więc chętnie obejrzę, ale tutaj chodziło o coś więcej. Był to bowiem zorganizowany wyjazd, za którym stała lokalna odnoga Tureckiej Federacji Futbolu… tylko dla kobiet! I to bezpłatnie!
Takiej okazji Skylar i jej aparat nie przepuszczą przecież! :)
O kobietach na meczach pisałam już kiedyś, np. tutaj (o tym jak byłam na meczu Fenerbahçe) albo tutaj.
Zapraszam Was zatem na filmik dokumentujący tureckie kibicowanie. Zawsze, po prostu zawsze, jestem w szoku widząc jak wielkie emocje wyzwala w Turkach futbol. Zaczęłam od zdjęć, ale kiedy się rozkręcili wiedziałam, że MUSI być film.
Ja tak nie umiem! Chyba mam zbyt mało gorącej krwi, jestem tą zimną, opanowaną Europejką, która owszem krzyknie coś dopigującego drużynę, zaśpiewa piosenkę, ale nie będzie, do jasnej anielki, przecież wstawać bez przerwy ze składanych krzeseł i po sekundzie te krzesła otwierać by na nich usiąść, a za pięć sekund znów wstawać, bo przecież jest akcja, a każdy Turek wie, że nie da się usiedzieć jak jest akcja.
Ale powiem Wam tak: Turcy to naprawdę niesamowici fanatycy i są świetni w kibicowaniu swojej drużynie. Będąc piłkarzem chciałabym mieć takich kibiców za sobą :)
Wnioski:
Kibicuj jak Turek – instrukcja obsługi
- Załatw sobie gadżety drużyny narodowej lub korzystaj z tych, które są do dyspozycji na stadionie (w Antalyi każde krzesło przykryte było flagą turecką specjalnie w tym celu).
- Weź ze sobą na stadion żonę/dziewczynę i dzieci (swoje lub cudze). Teściowa też może być.
- Samodzielne damskie wypady w gronie przyjaciółek mile widziane.
- Nie miej żadnego problemu z tym, że kobieta lubi piłkę nożną, a wręcz wspieraj ją w tym i kupuj na urodziny klubowe gadżety.
- Przyjdź na mecz w ostatniej chwili, bo po co wcześniej?
- Nie pij – alkohol do kibicowania w ogóle nie jest Ci potrzebny.
- Czuj nieopisaną dumę ze swojej drużyny i swojego kraju [to chyba zbyt trudne do wykonania, ale wymieniam i tak]. Nie zastanawiaj się czy wygrają. Po prostu WIEDZ, że wygrają.
- Rób zdjęcia. Dużo zdjęć, z czego większość to selfie.
- Relacjonuj mecz na Facebook Live. Aż Ci bateria nie padnie.
- Krzycz, śpiewaj i ogólnie wariuj, aż zachrypniesz.
- Wstawaj na widok podbramkowej akcji. Siadaj. Znowu stawaj. Siadaj. I tak całe 90 minut.
- W przerwie zaatakuj bufet i kup (oczywiście wpychając się bez kolejki, jak wszyscy inni) nieodzowny element: niełuskane pestki słonecznika. Bez tego nie ma oglądania meczu!
- Po zakończonym (oczywiście zwycięskim) meczu, wsiądź w auto i jeźdź po mieście trąbiąc ile wlezie.
- W razie ewentualnej porażki wyjdź ze stadionu jeszcze przed końcem meczu.
- W razie ewentualnej porażki pamiętaj, że winny jest w pierwszej kolejności sędzia, ewentualnie trener, a na samym końcu dopiero Twoja drużyna :)
2 komentarze
Swietne! Czyli mozna i tak:)
A jak!
Comments are closed.