Wycieczka fakultatywna do Pamukkale, to fraza którą często wpisują w wyszukiwarkę turyści i trafiają na mój blog. Są to nie tylko podróżnicy z plecakiem, ale przede wszystkim osoby, które marzą o spokojnych rodzinnych wakacjach, wypoczynku na plaży i zobaczeniu „czegoś fajnego”. Tymczasem szewc bez butów chodzi, i na moim blogu, chociaż w temacie jestem ekspertką, o wycieczkach za dużo jak dotąd nie było.
Oto i pierwszy odcinek zatem z wycieczkowego cyklu :)
W tym roku wakacje w Turcji są bardzo popularne. Wiele osób pozbyło się już strachu podsycanego przez polskie media, uwierzyło, że jest bezpiecznie, normalnie i że bez stresu można tu podróżować. No i jest drugi argument: cena. Po zeszłorocznym kryzysie w Turcji oferty na wczasy all inclusive w hotelu na Riwierze Tureckiej są bardzo atrakcyjne, a to przyciąga – i bardzo dobrze :) Ba, jakby tego było mało kurs tureckiej liry do polskiej złotówki wynosi prawie 1=1, co jest najlepszym rezultatem od lat.
Nic, tylko korzystać!
Postanowiłam więc odpowiedzieć na te często zadawane mi pytania związane ze zwiedzaniem i najpopularniejszymi wycieczkami. Tajemnicą nie jest oczywiście fakt, że prowadzę w Turcji, w Alanyi polskie biuro podróży. Mam też za sobą lata doświadczenia jako pilot wycieczek. Wycieczki fakultatywne do Pamukkale i inne wyjazdy w Turcji „zaliczałam” najpierw jako pilotka, potem opowiadałam o nich turystom na spotkaniach informacyjnych w hotelach. Widziałam jak się je organizuje w różnych biurach, i moich, i cudzych. Porównywałam ceny, oferty, programy. A teraz z tej uzbieranej przez lata wiedzy z przyjemnością korzystam i wreszcie postanowiłam nią także podzielić się na blogusiu :)
Zapraszam Was zatem na pierwszą część przeglądu wycieczek. Dzisiaj na start będzie klasyka. Omówię mianowicie największy wycieczkowy hit.
Wycieczka fakultatywna do Pamukkale z Alanyi
Co to jest Pamukkale?
Nazwa dosłownie oznacza „bawełniany zamek” (pamuk kale). Są to wyglądające jak śnieg białe tarasy znajdujące się na zboczu góry Çökelez niepodal miasta Denizli. Teren zresztą znany jest z obfitości podziemnych źródeł, ponieważ znajduje się na przecięciu płyt tektonicznych.
Jak powstały „bawełniane tarasy”? Woda wapienna wypływająca spod ziemi, pod wpływem kontaktu z tlenem wytrąca związki węglanu wapnia, a te osadzają się na zboczach z czasem tworząc nacieki, stalaktyty i małe jeziorka zwane przez starożytnych Rzymian trawertynami. Proces ten trwa nieustannie od ponad 14 tys. lat.
Już w starożytności, jako że woda ma właściwości lecznicze, pielgrzymowali tutaj chorzy w nadziei na wyzdrowienie. Woda leczy ponoć wszelkie schorzenia skórne (np. łuszczycę), także reumatyzm, a nawet ma działanie antydepresyjne!
To dlatego ok. II w. p.n.e. nieopodal tarasów powstało wielkie miasto o nazwie Hierapolis – współczesnym językiem nazwalibyśmy je po prostu kurortem albo uzdrowiskiem :) Jednym z ciekawszych punktów Hierapolis jest piękna agora, brama wjazdowa do miasta, ulica kolumnowa a przede wszystkim odrestaurowany teatr. Osobną atrakcją jest Basen Kleopatry, czyli basen z lekko „gazowaną” wodą z mineralnego źródła, która ponoć upiększa i odmładza :)
Kawałek za Hierapolis znajduje się z kolei Nekropolis, czyli… potężne cmentarzysko. Nic dziwnego, w końcu nie każdego chorego wapienna woda była w stanie uleczyć :) Rozpostarte na wielkim obszarze pozwala podziwiać grobowce z różnych okresów historycznych.
Teren Pamukkale znajduje się w miejscu przecięcia płyt tektonicznych, dlatego region ten często był nawiedzany przez trzęsienia. Z tego powodu wiele zabytków starożytnej architektury nadal znajduje się pod ziemią.
W 1988 roku ten cud natury został wpisany na listę Dziedzictwa Kultury i Natury UNESCO, co pozwoliło rozpocząć prace nad ochroną tarasów. Od tego czasu można powiedzieć, że następuje stopniowa poprawa ich stanu. Niestety wcześniej tarasy były niemal zadeptywane przez odwiedzających, a znajdujące się wokół hotele korzystały z termalnej wody bez ograniczeń, by przyciągnąć turystów.
Obecnie część tarasów dla zwiedzających jest zamknięta – to jest można je obejrzeć ze specjalnych kładek. A po czynnej południowej części tarasów można chodzić, ale tylko boso.
Ponadto kilka lat temu wyschnięte i zniszczone trawertyny „odremontowano” wspomagając się betonowymi konstrukcjami. Wyglądało to wtedy porażająco smutno i wydawało się, że miejsce to nie będzie już tak atrakcyjne. Krążyło wtedy sporo plotek o tym, że Pamukkale ma zostać zamknięte. Jednak czas pokazuje, że tarasy udaje się odbudować, a raczej robi to sama natura przy pomocy człowieka. Betonowe wzmocnienia są już praktycznie niewidoczne, bo przykryła je warstwa wapiennego osadu, którego stężenie w wodzie z wciąż płynącego źródła jest bardzo wysokie.
Cały obszar dla zwiedzających uporządkowano i jest dużo przyjaźniejszy dla turysty niż wcześniej: nasadzono drzew, można się schować w cieniu… kiedy byłam pierwszy raz w Pamukkale w 2005 roku, nie było dokąd uciec od palącego słońca. Już nie mówiąc o tym, że nie chodziłam wtedy po tarasach :)
Dla kogo Pamukkale?
- Dla miłośników historii, archeologii
- Dla amatorów mineralnych wód i źródeł
- Dla tych, którzy chcą zobaczyć najważniejsze zabytki w Turcji
Program: Wycieczka fakultatywna do Pamukkale z rejonu Alanya-Side-Antalya
- Około 3.30 wyjeżdża się z hotelu, a następnie kieruje przez Antalyę do Denizli (odległość Alanya-Denizli 327 km). Droga jest bardzo dobra, wyremontowano ją i poszerzono ostatnimi czasy, a przez Antalyę od zeszłego roku też przejeżdża się szybko (zrobiono obwodnicę), dlatego przy dobrych wiatrach trasa ta zajmuje ok. 4,5 godziny (gdyby jechać bez przerw).
- Po drodze jest postój na śniadanie w górach Taurus, to lekkie śniadanie w tureckim stylu, do którego można dodatkowo zamówić sobie np. gözleme albo jajecznicę.
- Przyjazd do Pamukkale około 9.30-10.00: zwiedza się teren kompleksu Pamukkale-Hierapolis-Necropolis (objęty jest jednym biletem wstępu).
- Zwiedzanie z przewodnikiem trwa około godziny, obowiązkowym punktem jest teatr w Hierapolis, z niego też rozpościera się piękna panorama na cały obszar miasta.
- Czas wolny – trwa około 2 godziny, w sumie jest się na terenie Pamukkale około 3.5-4 godzin. Kto chce, może wykąpać się w słynnym Basenie Kleopatry za dodatkowe 32 liry (10€) i sprawdzić, czy „bąbelkowa” woda naprawdę odmładza :)
- Woda zarówno w basenach wapiennych, jak i u Kleopatry ma temperaturę około 36 stopni, więc bardzo przyjemna.
- Na koniec następuje zejście przez białe tarasy Pamukkale z góry na dół, przez całe zbocze. Zazwyczaj budzi to największy entuzjazm, na białym tle pięknie wychodzą zdjęcia, a stopy pluskają się w wapiennej wodzie. Chodzi się tutaj boso – niepotrzebne jest jakiekolwiek obuwie. Kto chce może rozebrać się nawet do kostiumu, żeby ochlapać wodą z basenów.
- Obiad w restauracji pod Pamukkale, w formie tzw. otwartego bufetu (szwedzki stół).
- Przejazd do Karahayit – to taka mała wioseczka kilka kilometrów za Pamukkale, gdzie znajdują się gorące źródła o czerwonym kolorze (dzięki wysokiemu stężeniu związków żelaza). Zwiedzamy tam wiejski meczet, a także oglądamy same źródła. Można się tam wykąpać za dodatkową opłatą.
- Wyjazd w drogę powrotną, przerywaną 1-2 postojami na toaletę i rozprostowanie kości.
- Około mniej więcej godziny 20-20.30 zmęczeni ale szczęśliwi ;) turyści wjeżdżają do swoich hoteli na kolację.
Wycieczkę według dokładnie takiego programu realizuje moje biuro podróży Alanya Online. Cena, dni wyjazdu i program: Wycieczka fakultatywna do Pamukkale.
Cena wycieczki do Pamukkale
Zazwyczaj oscyluje w granicach 49€, wliczywszy w to wstępy, posiłki i ubezpieczenie.
Na własną rękę?
Czy zwiedzać Pamukkale na własną rękę? Jasne, dlaczego nie? Będzie więcej czasu, ja zachęcałabym żeby pojechać na dwa dni. Turcja jest wdzięczna pod tym względem; drogi dobre, oznaczone, można wynająć auto i śmigać samodzielnie. Indywidualnym podróżnikom, którzy lubią chodzić własnymi drogami jak najbardziej polecam. Jedynie benzyna tania nie jest, to często budzi zaskoczenie (obecnie ok 5-5,5 zł za litr) – przy tylu kilometrach zapewne okaże się, że wybranie wycieczki zorganizowanej jest sensowniejsze, a samochodem będzie bardziej się opłacało pozwiedzać bliższe okolice Alanyi czy Antalyi.
Pamukkale – czy warto? Praktyczne porady.
Pytanie kontrowersyjne, ale jednak często zadawane. Jedni mówią, że tarasy wyschły, i że już są nieatrakcyjne. Inni przekonują, że tyle godzin jazdy po to, by spędzić na Pamukkale 4 godziny to bez sensu. Ja sama miałam stosunek do Pamukkale przez lata dość czarno-biały. Samo miejsce mnie zachwyca, ale denerwował fakt, że jest tak daleko, co dla pilota, który nie jedzie raz, tylko wiele razy w sezonie, ma to znaczenie :)
Obecnie podchodzę do tego w ten sposób:
- Samo Pamukkale jest moim zdaniem oszałamiające, i zawsze robi wrażenie, szczególnie kiedy powoli zbliżamy się do niego autobusem, i z daleka wygląda jak ośnieżony stok narciarski :) A potem z bliska, kiedy stąpa się po wapieniach i po prostu syci oczy widokiem. To unikat w skali światowej. Zdecydowanie warto.
- No chyba, że chcesz po prostu „zaliczyć”, bo wszyscy „zaliczają”, a sam/a nie masz przekonania, to oczywiście nie ma sensu. Jeśli najpierw nie sprawdzisz dokładnie czasu przejazdu i nie przygotujesz się odpowiednio, po prostu się rozczarujesz. Zbyt wiele już razy widziałam osoby które przekonane były że Pamukkale są 2 godziny jazdy od Alanyi, stąd ta moja uwaga :)
- Wycieczka jest na pewno męcząca – tego trzeba być świadomym. Ale spokojnie do przeżycia :) w powyższym programie. Warto właśnie sprawdzać dokładnie programy wycieczek, bo wiele biur (praktycznie wszystkie) obwozi po 2-3 sklepach, co czyni ten wyjazd jeszcze bardziej męczącym, a i wraca się dużo później (nawet koło 23-24.00).
- Często przewodnicy po prostu zostawiają w Pamukkale grupę samą sobie, co też zmienia odbiór tego miejsca. Jeśli nie wiemy gdzie pójść, trudno rozplanować czas wolny. Stąd częste opinie, że Pamukkale nie spełniło oczekiwań. Cóż, dobry przewodnik (albo bycie przygotowanym wcześniej) to w tym przypadku mus.
- Przed wyjazdem do Pamukkale warto spędzić leniwy, spokojny dzień, i dobrze się wyspać. Potem można zrobić drzemkę w autobusie ;) Moim zdaniem nie warto zarywać nocy przed wycieczką tak jak proponują niektórzy, bo cały dzień będzie potem jak przez mgłę, a byłoby szkoda stracić cudowne widoki.
- Do autobusu zabierz sobie jakąś bluzę (na wypadek mocno rozkręconej klimatyzacji i na poranny postój w górach), kobietom przyda się pareo – i na podróż, i na zwiedzanie tarasów bo…
- … Praktycznie cały teren Pamukkale i Hierapolis jest w pełnym słońcu. Co prawda w powyższym programie zwiedzania będziesz tam od rana, czyli ok. 10.00, ale pogoda w Turcji i nawet o tej porze potrafi dać w kość i temperatury są wysokie. Nieodzowne jest nakrycie głowy, krem przeciwsłoneczny i duża ilość wody.
- Wodę, drobne przekąski można kupić na postojach.
- Choroba lokomocyjna? Będzie trzeba się przygotować, głównie z tego powodu, że droga do Pamukkale jest kręta i prowadzi przez malownicze, a jakże, góry Taurus. Zabierzcie po prostu tabletki i bądźcie psychicznie przygotowani, że będzie przez pewien odcinek sporo zakrętów. Na szczęście ten odcinek można przespać (wczesny ranek).
- Pamukkale z dzieckiem? Jeśli tylko dobrze znosi podróże autobusem, żaden problem. Widziałam już zarówno maluchy w nosidełkach jak i rozbrykanych kilkulatków na tym wyjeździe :)
Podziemne Pamukkale – Jaskinia Kaklık [Kaklık Mağarası]
A to taka ciekawostka na deser. W odległości 30 km od miasta Denizli na wschód znajduje się jaskinia Kaklık będąca czymś w rodzaju „podziemnego Pamukkale”. Są to bardzo podobne wapienne formacje skalne, baseny i mini wodospady z wodą termalną, która podobnie jak woda z Pamukkale pomaga na wszelkiego rodzaju schorzenia skórne. Sama nie miałam jeszcze okazji w niej być, słyszałam jedynie, że z powodu mineralnych źródeł panuje tam dość specyficzny zapach :) a jednak miejsce na pewno jest warte uwagi.
Moim marzeniem jest wycieczka fakultatywna do Pamukkale w wersji 2-dniowej. Wtedy można by w spokoju nacieszyć się okolicznymi atrakcjami, odwiedzić wszystkie po kolei termalne źródła, jaskinię, zobaczyć zachód słońca na wapiennych tarasach (a pod wieczór jest tam dużo mniej turystów!), albo zwiedzić nieodległe antyczne miasta Leodyceę i Afrodyzję. Za to w powrotnej drodze zatrzymać się w mieście Isparta, zwanym „miastem róż”, gdzie uprawia się ten kwiat by wykorzystywać go w produkcji kosmetyków czy słynnej i popularnej w Turcji wody różanej. Niestety turyści wolą zazwyczaj krótko, na jeden dzień, by zanadto nie oddalać się od plaży :) Dlatego póki co taką 2-dniową opcję umożliwiam jedynie prywatnym grupkom; gdyby ktoś był zainteresowany – piszcie!
Dajcie znać, czy byliście w Pamukkale? Czy spełniło Wasze oczekiwania?
Zapraszam Was także na pozostałe wpisy z cyklu Poradnik turysty.
26 komentarzy
Ale super opis, ja jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju wód termalnych, wapiennych, siarkowych, z czego by nie były, byle ciepłe!! Bardzo chętnie się moczę.
Słyszałam o Pamukkale, ale nigdy nie byłam, mimo że w Turcji byłam kiedyś na wczasach (miasteczko nazywało się bodajże Konakli!). Teraz żałuję, no ale wtedy miałam inne priorytety w życiu :P (hotel all inclusive)
Bardzo lubię jak coś jest opisane dokładnie, tak jak to zrobiłaś z godzinami wycieczki – od razu mogłam się sobie wyobrazić w tym autokarze na wycieczce, oczekując na moment, w którym moim oczom ukażą się te wapienne konstrukcje!
Dobrze że się tym zajęli i wprowadzili jakąś ochronę – gdyby nie to, to pewnie do dzisiaj niewiele by zostało.
Dzięki za komentarz! A Konakli jest mi bardzo dobrze znane, to ledwo 15 km od mojego miasta :) nie poznałabyś go teraz, tak bardzo się zmieniło, rozrosło i wynowocześniało :)
Może kiedyś wrócisz, to wtedy do Pamukkale osobiście zawiozę :)
Ojeju ale zachęta! :) No fakt, pamiętam, że nie było to zbyt rozwinięte miejsce, bo aż nie wychodzi mi żeby nazwać to „miastem” ;)
Piękne. Chciałabym tam pojechać. Wygląda prawie jak śnieg i fajnie z połączeniem słońca i upałów. Taka biel musi razić w oczy. Moja koleżanka była na Pamukale zimą. Na jej zdjęciach zupełnie inny klimat. Nie ma mas kąpiących się w tarasach tyrystów i jest dużo spokojniej.
Tak, kiedyś byłam w Pamukkale w lutym, było totalnie pusto :) i woda parowała, bo powietrze miało temperaturę ok 10 stopni, a woda 36 bez zmian :)
Chętnie bym wskoczyła wtedy do wody.
Jaaaaa jak się rozmarzyłam… Pamukkale było pierwszą „weekendową wycieczką” kiedy byłam na Erasmusie w Turcji :)
Oho ho! :)
Hej Agata! Zasadniczo nie pociągają mnie kraje muzułmańskie, ale ilekroć zajrzę na Twojego bloga, nabieram chęci na wyjazd do Turcji. Da się tam pojechać na własną rękę, czy lepiej jednak wykupić wczasy?
Wow, cieszę się jeśli zachęciłam do wyjazdu :) Można oczywiście dojechać na własną rękę, żaden problem, jednak z Polski najtaniej jest jechać na wczasy. Ale już z poza Polski… w sumie zależy od oczekiwań i planów :) Turcja na własną rękę to bardzo wdzięczny temat!
Byłam :) tez mam stamtąd piękne zdjęcia i wspomnienia, co prawda zwiedzanie Hierapolis w pełnym słońcu to było ekstremalne przeżycie ale potem tarasy wapienne, pamiętam że mimo upału ta wapienna ściana była cudownie zimna i taki wąziutki strumyczek w którym kładliśmy się dla ochłody, mimo iż nie każdy tam się mieścił :D kąpiel w Basenie Kleopatry, naprawdę warto. Mimo iż nie przepadam za wyczerpującymi całodziennymi wycieczkami, jestem raczej plażowym leniwcem, to na tę wycieczkę warto się wybrać, podobnie jak rafting, byłam nawet z alanyaonline na rafting 3w jednym z przejazdem na linie(nie wiem co mnie opętało, że się na to zdecydowałam :D:D:D jako jedna z trzech osób, bo reszta wycieczki patrzyła na nas jak na potencjalnych samobójców), skokami z siedmiometrowej skały itp atrakcjami dla wariatów-polecam!
O, super! Czyli na tym raftingu 3w1 nie było tak źle :)
Pozdrawiam serdecznie!
Tak, tak! Pamukkale plus Afrodyzja byłyby wycieczką idealną :)))) Bardzo mi się podoba Wasza opcja organizowania wycieczki bez konieczności zaliczania wszystkich sklepów z badziewiem w okolicy!!!!!
„Z badziewiem” :) masz rację!
Widziałam zdjęcie tych tarasów jako nagroda w jakimś konkursie TeleTygodnia. Zamarzyłam, żeby je zobaczyć. Nie wiedziałam nawet jak to się nazywa i gdzie jest. Nabieram coraz większej ochoty na podróż do Turcji na Riviere. Byłam tylko w Stambule.
A nie jest tam za gorąco na roczne dziecko? Jak z wózkiem dziecięcym? Nam jest potrzebny, czy nie będzie przeszkadzał?
wózek będzie problemowy jedynie przy zejściu z tarasów, z góry na dół. to znaczy fizycznie nie da się z nim zejść. wtedy pozostaje umówić się wcześniej z przewodnikiem, że wrócicie inną trasą przez parking i tam odbierze Was kierowca i spotkacie się z grupą na dole ;)
Blog fantastyczny, bardzo treściwy i uczący. Lecimy już w sobotę (10.06) w okolice Kemer. Z całą pewnością wycieczka na wapienne tarasy jest naszym priorytetem gdyż uwielbiamy zwiedzać i cieszyć oczy naturą. Pozdrawiam,
super! udanego urlopu!
Wygląda to dosyć ciekawie ;) Będę miał na uwadze przy najbliższych wakacjach ;)
Oj, no to faktycznie kiepsko wyszło, ale z komentarza wnoszę, że było warto :) A odległość… cóż największa wada tego miejsca :)
Nie mogę patrzeć na te zdjęcia, bo mam ochotę się spakować i wskoczyć do tej wody. Raj!
Będę z mężem w Pamukkale już w przydał wtorek właśnie z podanego biura podróży .już nie mogę się doczekać :)
Będę w Pamukkale już w przyszły wtorek razem z mężem .To nasze pierwsze wakacje w Turcji .Dzięki Pani znaleźliśmy namiar na Polskie Biuro podróży i wycieczkę kupiliśmy bez zastanowienia :)
pytanko co do samoorganizacji. bede z mezem i dwojka dzieci za ok 2 tyg w Konakli – wg map ok 4,5 h jazdy – czy mozna jakos na wlasna reke tam pojechac i jak znalezc dojazd – autobusy itp. wciaz zastanawiam sie czy to mozliwe .. :) bede wdzieczna za jakies namiary auobusowe czy inne pociagi itp ? :)
Od razu mogę odradzić wyjazd do Pamukkale z dziećmi na własną rękę. Pociągów tam nie ma (za dużo gór), autobusy to jazda z minimum 2-3 przesiadkami, z dzieciakami chyba szkoda czasu na taką wyprawę. Najwygodniej i najtaniej wyjdzie wycieczka zorganizowana.
Comments are closed.