Przez tych wiele lat w Turcji nazbierało się trochę ramazanowych wpisów na blogu. A ponieważ dziś tegorocznego postu dzień piąty, przydałaby się jakaś kompilacja, mówiąc krótko… ramazanowy pakiet. Nic się…
"Ramazan"
Ponieważ prawie nic w Alanyi nie wskazuje na to, że trwa święty miesiąc Ramazan – bo tak, Turcy na plaży, piją piwo, wakacjują sobie, tureckich turystów w ogóle w bród…
Chyba tradycji musi być zadość; w zeszłym roku zrobiłam mały blogowy reportażyk z piekarni przy mojej pracy, gdzie wypiekali niebiańsko pachnące ramazanowe pide. Było to tutaj (KLIK). W tym roku znów…
Już prawie koniec Ramazanu. Przeleciało tak niepostrzeżenie, pewnie dlatego że praktycznie nikt z najbliższego mojego otoczenia postu nie przestrzegał. Kilka tygodni przed jeszcze się wahano, dyskutowano: – A ty będziesz…
My tak sobie gadu gadu, fotu fotu, a to przecież już drugi tydzień Ramazanu upływa, i nic! Żadnej notki na ten temat! Tak, jakby go nie było… No, ale… w…
Skończył się Ramazan! Dokładnie w niedzielę rano. Niestety nie słyszałam uroczystego nawoływania z meczetów czy śpiewów, które budziły mnie w poprzednie lata; akurat tego dnia byłam wyjątkowo zmęczona… tak to…
Ramazan trwa już tydzień, w szeregach przestrzegających postu przetrzebiło się – co było do przewidzenia. W biurze, przez kilka pierwszych dni postu atmosfera była napięta. Lepiej było nikogo nie denerwować…