Moglabym siedziec godzinami w jakiejs kafejce przy ruchliwym deptaku lub ulicy, jak kiedys na placu Taksim w Stambule i calkiem niedawno, w Agadirze w Maroku, i, jak wstretny paparazzi pstrykac…
Maroko
[zdjecia lepiej wygladaja w wiekszym rozmiarze – czyli bezposrednio na stronie Moj foto album] będzie ciąg dalszy bo mialam natchnienie w Maroku :) aha – i kupilam bęben. więcej tresci…
Dlaczego wrocilam do Maroka? Bo „smaki”? Nie, nie chodzi o tutejsza kuchnie, ktora niespecjalnie mi smakuje (poza pomaranczami z cynamonem i cafe au lait). Chodzi o obrazy, wrazenia, zapachy… Na…
Wakacje to po turecku tatil i to jest jedyny akcent turecki tej notki :) Jutro rano wybieram się bowiem na tygodniowy wypoczynek do Maroka, czyli kraju, w którym pracowalam juz…
Juz sie wyspalam i rozpakowalam, i jako tako doprowadzilam do porzadku (nawet ze zdjeciami, codziennie bede sie starac wrzucac po kilka na fotobloga zanim znow wyjade). Moge teraz „na spokojnie”…
I znow to samo: Pozegnania, pakowania, a potem powitania, rozpakowywania. I tak w kolko. Co robic, c’est la vie :) Piszac poprzednia notke o nadbagazu mialam cicha nadzieje, ze jakos…
zycie rezydenta przy calej swojej specyfice ma jedna ceche, ktora czasami ciezko zniesc. BAGAZE. ciagle pakowanie sie i rozpakowywanie sie. to nie jest to, co znacie z wyjazdow wakacyjnych, kiedy…