O ile kawę po turecku zdarzało mi się traktować po macoszemu – przez wiele lat pomieszkiwania w Turcji nie piłam jej wcale (obawiając się, zresztą niesłusznie, że przewrócę się po…
O ile kawę po turecku zdarzało mi się traktować po macoszemu – przez wiele lat pomieszkiwania w Turcji nie piłam jej wcale (obawiając się, zresztą niesłusznie, że przewrócę się po…
Policzyłam, że wypijam około dwudziestu szklaneczek herbaty dziennie. Co prawda piję ją „açik”, czyli słabą, ale jednak co turecka herbatą, to turecka herbata. Osad odkłada mi się już na zębach,…