Wszystko zaczęło się 24 maja 2005 roku, kiedy oficjalnie rozpoczęłam pisać tego bloga… i kiedy rozpoczęła się moja turecka przygoda. Kto by przypuszczał, że będzie ona trwać do dziś? :)
Miałam 25 lat, rok wcześniej zostałam magistrem kulturoznawstwa, i jak to z humanistami bywa – nie potrafiłam nigdzie zagrzać miejsca. Potrzebowałam odmiany… Przypadkiem trafiła się oferta wyjazdu do pracy do Turcji. O kraju tym nie wiedziałam wiele, ponadto, że jest ojczyzną kebabów i śniadych wąsatych mężczyzn o nikczemnym wzroście. Ponieważ jednak od zawsze marzyłam o „ciepłych krajach”, domu w Prowansji i chodzeniu większość roku w sandałach, spakowałam więc walizkę i – niemal zupełnie w ciemno – poleciałam. A wcześniej założyłam bloga, by relacjonować moje przygody rodzinie i przyjaciołom.
Moją pierwszą pracą w Alanyi było „naganianie” klientów łaźni tureckiej w hotelu okupowanym głównie przez polskich turystów. Następnie zostałam zieloną jak szczypiorek rezydentką biura podróży w owym hotelu. Ucząc się na gorąco, głównie na własnych błędach, stopniowo zakochiwałam w turystyce.
Po powrocie do Polski zrobiłam kurs pilotów wycieczek, zdałam licencję państwową. Kolejne sezony w Turcji, poza rozmaitymi przygodami, to coraz większa pasja do samego kraju. W międzyczasie pracowałam też zimą w Maroku, i udawałam się w mniejsze i większe podróże po Europie i Turcji.
Obecnie (2016) mija 7 lat, od kiedy zdecydowałam się „na próbę” zamieszkać w Turcji. Próba najwyraźniej się powiodła, a okres zamieszkiwania wydłuża – m.in. dzięki czynnemu udziałowi niejakiego „Króla Pomarańczy”, którego poznanie w 2008 roku dość radykalnie zmieniło moje plany (miał to być ostatni rok w Turcji).
W 2011 roku wraz z „K.P” otworzyliśmy biuro podróży Asi Turizm i stworzyliśmy markę Alanyaonline.pl, której motto brzmi „Poznaj Turcję od najlepszej strony”.
Bloga piszę nieprzerwanie. Zaskoczyło mnie, że moje relacje spotykały się z żywym zainteresowaniem. Okazało się, że fanów i fanek tego co tureckie jest w Polsce sporo. Dzięki blogowi poznałam wiele niesamowitych osób, z którymi łączy mnie do dziś pasja do kraju na T. Dzięki blogowi wydałam książkę. TUR-TUR blog jest od lat stałym elementem mojego życia :)