Wróciłam. Gdzie byłam? W skrócie wyglądało to mniej więcej tak: Wyświetl większą mapęJak widać zaczęłam z Alanyi (Akdeniz, czyli Morze Białe), przejechałam do Ankary, potem do Safranbolu, „dotknęłam” Morza Czarnego…
Wróciłam. Gdzie byłam? W skrócie wyglądało to mniej więcej tak: Wyświetl większą mapęJak widać zaczęłam z Alanyi (Akdeniz, czyli Morze Białe), przejechałam do Ankary, potem do Safranbolu, „dotknęłam” Morza Czarnego…
Z okazji Wielkanocy… pora sobie gdzieś pojeździć :) Przecież wiadomo, że każdy powód jest dobry, żeby wskoczyć w autobus i ruszyć się zobaczyć coś nowego. A o nowe zachwycające miejsca…