Cieszę się, że moje polecajki się Wam przydają. Jak dotąd w ramach serii Poradnik Turysty pokazałam Wam tureckie miejsca na pyszne śniadanie, kawiarnie oraz opowiedziałam o sklepach z ciuchami i wymieniłam różne marki odzieżowe. Pora na coś, na co wiele z Was na pewno czeka z wypiekami na twarzy.
Od najlepszego kebaba po lody i desery
Gdzie najlepszy kebab w Alanyi, gdzie tureckie lody, gdzie prawdziwe gozleme, gdzie najlepsza lokanta… szukacie tureckich smaków po mieście i słusznie – nie każde miejsce jest warte uwagi. W hotelach, mimo często najlepszych chęci właścicieli, trudno o prawdziwie turecki klimat. Owszem w szerokim menu all inclusive znajdą się i kebab, i tureckie słodycze, do wypicia podawany jest ayran, a w samowarze parzy się herbata.
Jednak najlepiej byłoby spróbować takich przysmaków w autentycznych lokalnych knajpkach. Dlaczego – chyba nie muszę tłumaczyć. Dlatego zapraszam od razu do przeglądu tureckich miejscówek w Alanyi. Wyjaśnię Wam też pokrótce co i z czym się je oraz czym w ogóle są niektóre wymienione przeze mnie specjały. Mam nadzieję, że dzięki takiej wiedzy Wasze żołądki nie zbłądzą na gastronomicznej mapie Alanyi!
A jeśli uznacie, że mój wysiłek w tworzenie dla Was darmowych treści warty jest zapłaty, zapraszam do postawienia mi przysłowiowej kawki – możecie to zrobić tutaj (kwota jest dowolna i nawet niewielka suma sprawi mi wiele radości i zmotywuje do dalszej pracy).
Oczywiście poniższa lista jest bardzo subiektywna, są to sprawdzone przeze mnie miejsca które sama chętnie odwiedzam. Co warto dodać: miejsce te nastawione są przede wszystkim na lokalsów, Turków, i to klientelę turecką widać tam najczęściej. A to znaczy – że dobrze karmią ;)
Tureckie przysmaki w Alanyi
Najlepsze lody w Alanyi
Zacznijmy od kozich lodów… tak! Bo właśnie lody z koziego mleka są turecką specjalnością i warto ich spróbować „na mieście”. Lody te wyrabiane są w tradycyjny sposób poprzez „ubijanie” składników specjalnym kijem w dużej, nazwijmy to, beczce. Składniki to poza mlekiem (uprzedzam alergików, zazwyczaj w kozich lodach jest także mleko krowie), cukier i drugi „tajemny” składnik – sahlep czyli sproszkowane nasiona storczyka, bardzo popularna w tureckiej kuchni „przyprawa” (sahlep z mlekiem i cynamonem to również pyszny napój na zimową porę). Lody oryginalnie pochodzą z rejonu Kahramanmaraş i tam obowiązkowo trzeba ich spróbować! Mają bardzo specyficzną ciągnącą się konsystencję dzięki której nie rozpuszczają się szybko, nie kapią, można je niemal gryźć! Warto zamówić porcję takich lodów w kawiarni na… talerzyku, kroi się je wtedy nożem i widelcem, posypane zmielonymi pistacjami. Poezja! Jestem ogromną fanką takich lodów i moje dzieci również. Nie warto się zniechęcać słówkiem „kozi” – naprawdę nie pachną „kozą” :) – i skusić się na takie lody, nie pożałujecie!
Najlepsze lody maraş w Alanyi znajdują się według mnie w kilku miejscach:
- Sütçü İmam
- Mado
- Çamlıca Orhan Usta
Można tu zamówić na talerzyku jak i w wafelku albo pucharku. Co kto lubi. Do wyboru są różne smaki. Po lodach nie zaszkodzi napić się dobrego cayu – zazwyczaj lodziarnie mają go też w ofercie ;)
Najlepszy kebab w Alanyi
Pytanie o kebab jest pytaniem, na które nie potrafię odpowiedzieć jednym zdaniem. No bo jaki kebab? Co to znaczy kebab? Czy w ogóle wiesz, czego szukasz? Bo kebab dla Turków nie jest wcale bułą z mięsem, sałatkami i czosnkowym sosem… wcale nie! To nie jest fast food, to nie jest jedzenie na małego głoda, jedzone gdzieś na szybko! Kebab w Turcji określa rodzaj przyrządzania mięsa – na ruszcie. I tyle. Teraz zapytajmy jakie mięso (baranina, czy mieszane z kurczakiem albo cielęciną?), na jakim ruszcie, czy pionowym (döner), czy poziomym (şiş czyli szaszłyk), czy są to cienko skrawane płaty mięsa (iskender), czy może pikantne pulpeciki nabijane na szaszłyki (adana). Czy podawane z białym jogurtem, czy może sosem pomidorowym, czy zawijane w cienki placek lavas, czy może w dużą bułę, czy podawane na talerzu, a może zawijane w bakłażany (patlican kebabi) a może w cieniutki placek (beyti).
Wymieniać można i wymieniać… przechodząc do sedna: kebab jedzony jako fast food w bułce to tylko mały ułamek tego czym kebab może być. I będzie mi niezmiernie przykro (mi, jako fance Turcji) ale i Wam byłoby przykro gdybyście nie przekonali się na własnej skórze czym potrafi być turecki kebab.
W wielkim skrócie kebaby – czyli dla Turków po prostu wszelkiego rodzaju grillowane dania mięsne podawane na talerzu – lub na wynos – są serwowane w restauracjach zwanych ocakbaşı (dosłownie: przy piecu – czyli siedzi się tutaj niemal na wprost otwartej kuchni, mogąc podglądać pracę kucharza). Danie główne poprzedza seria przystawek zwanych meze (często tylko jedna lub dwie są bezpłatne, za wybór pozostałych trzeba dopłacić). Do dania wliczona jest również woda, zielenina, a po daniu herbata lub/i kawa po turecku, a w lepszych restauracjach także sezonowe owoce lub deser. To po prostu niesamowita uczta i zapewniam – to trzeba przeżyć!
Warto wiedzieć, że w menu takich restauracji znajduje się często tzw. mixed kebab (karışık kebap) czyli różne rodzaje mięsa podane na jednej wspólnej tacy – tak aby skosztować rozmaitych rodzajów grillowanego mięsa. Dobra opcja dla niezdecydowanych.
Najlepszy kebab w Alanyi znajdziecie w:
- Oba Kırbaşı Kebab ve Baklava – dla mnie numer 1 na turecką ucztę. Poczujecie się jak w Gaziantep, stolicy tureckiej kuchni, serio. Robią tam też nieziemski katmer na deser.
- Ravza – jedna z najstarszych restauracji w Alanyi, bardzo polecam
- Pasha Et ve Balık – tu także dania rybne i widok na morze
- Kaşıkara Ocakbaşı – pieczona chałwa na deser!
- Flash – tu także zupy z baranich języczków i móżdżków, jakby co …
Przyzwoicie karmią także:
- Adana Ocakbaşı
- Macide Kebap
- Mezze Grill Restaurant & Ocakbasi
- Kebapçı Celal
- Şefin Yeri
- Haydar Usta
I wiele innych. W każdej z tych restauracji znajdziecie opcję zamówienia kebaba w cienkim placku lavaş, owiniętego w papier, gotowego na zabranie „w drogę” – wystarczy poprosić o „tavuk durum” (z kurczakiem) „et durum” (z baraniną), albo „adana durum” (z baraninowymi pulpecikami na ostro). Wiele restauracji ma też dowóz do domu/do hotelu. Najlepiej pasującym do tego dania napojem jest albo ayran albo şalgam. Tylko błagam, nie proście o sos czosnkowy… bo spojrzą na Was jakbyście urwali się z księżyca :)))
Najlepsza baklawa w Alanyi
O baklawie mogłabym godzinami. O tym jak jej najpierw nie lubiłam, bo za słodka, a potem okazało się, że po prostu jadłam niewłaściwą, i że prawdziwa baklawa na najwyższym poziomie… zjada się niemalże sama i prosi o jeszcze! Zrobiłam o tych różnicach w dobrej i niedobrej baklawie film na Youtube, więc zapraszam ciekawych do obejrzenia, a poniżej moje miejscówki na zakup dobrej baklawy. Przypomnę, że baklavę kupioną w ostatni dzień pobytu w Turcji spokojnie bez uszczerbku dacie radę zawieźć do Polski. I nie wkładajcie jej do lodówki! Ma być jej chłodno i sucho, ale nie zimno!
- Çelebizade Baklava – najlepsza w mieście – https://maps.app.goo.gl/iqd2De5iUzykijHV7
- Mado – też jest spoko ale nie powala jak powyższa
Poza Alanyą i na zamówienie:
- Imam Çağdaş – można zamawiać online z dowozem prosto z Gaziantep
- Koçak – jak wyżej z dowozem z Gaziantep
- Faruk Güllüoğlu – jest m.in. w Antalyi (Lara) i Manavgat
Czy warto spróbować künefe?
Wiele osób żyje sobie jak gdyby nigdy nic w błogiej nieświadomości czym jest künefe. Żyją i myślą że są szczęśliwi, że wszystkiego już w życiu spróbowali – nie! Prawdziwą pełnię zapewni Wam dopiero ten turecki deser (o arabskich korzeniach, dodam dla rzetelności). Künefe to deser na ciepło składający się z cieniutkich niteczek ciasta kadayif nasączonych syropem. Pośrodku dwóch warstw kadayif znajduje się specjalna odmiana lekko słonawego sera, który na etapie podgrzewania cudownie się rozpuszcza, by potem ciągnąć się przy krojeniu deseru… na górę warto położyć zamówione dodatkowo lody maraş o których pisałam wyżej. I… dzieje się magia! Połączenie ciepłego z zimnym, słonawego ze słodkim… jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych deserów.
I od razu uwaga: tak jak i w przypadku baklawy, zbyt słodki deser jest znakiem, że przygotowano go niewłaściwie. Syropu nie powinno być ani za mało, ani za dużo. Ulepek – nie tego się spodziewamy po künefe. W Alanyi mam dwa miejsca w których jadam ten deser i zazwyczaj wszystko jest jak należy. Jako „przystawkę” podaje się mleko (i czasem banany) które ma za zadanie przełamać słodycz głównego dania. Chyba.
- Keyif-i-Künefe – knajpeczka oferująca w menu tylko i wyłącznie kunefe. I lody. I herbatę. Nic więcej. Moja ulubiona. I do tego blisko mojego biura (www.alanyaonline.pl) więc można połączyć jedno z drugim (drugi oddział znajduje się w dzielnicy Oba/Cikcilli)
- Mado – ich künefe jest podawane zawsze jako porcja jednoosobowa, malutka, akuratna. I również smaczna.
Gdzie najlepsze gözleme?
Gözleme to dość proste danie o wiejskim rodowodzie, które zazwyczaj przygotowują kobiety. Najlepiej zjeść je na późne śniadanie albo przekąskę. Wygląda jak wielki cienki naleśnik z farszem, składany w formie koperty. Farszem może być blanszowany szpinak, może być to ziemniak z pietruszką, albo ser biały lub żółty. Kombinacji jest wiele. Najlepsze gözleme zjecie oczywiście gdzieś na dalekiej wsi, ale i będąc bliżej miast też bez problemu na nie wpadniemy. Konsumpcja gözleme jest często elementem programu wycieczek fakultatywnych (np. podczas odwiedzin wsi).
Najlepsze gözleme w Alanyi zjecie:
- Saklıbahçe
- Tersane Cafe
Oba miejsca znajdują się u stóp wzgórza Kale, w malowniczej dzielnicy Tersane (stocznia). Warto udać się na spacer krętymi uliczkami, jest to moja ulubiona dzielnica Alanyi, bardzo malownicza i fotogeniczna. A gözleme w rodzinnej knajpce z widokiem na port i statki pirackie to przyjemność której długo nie zapomnimy.
Lokanta – podstawy tureckiej kuchni
Bo to nie jest tak, że każdy Turek codziennie je kebaba. Kuchnia turecka ma do zaoferowania dużo, dużo więcej niż samo mięso. Tym bardziej że ceny mięsa w obliczu szalonej tureckiej inflacji rosną jak szalone… ale też nigdy mięso nie było podstawą tureckiej kuchni. Lokanta to coś w rodzaju stołówki. Jest tu tanie „domowe” jedzenie, które Turcy jedzą każdego dnia na lunch. Wiele lokant o godzinie 12.00 zapełnia się pracownikami banków, biur i okolicznych sklepików. Turcy są przywiązani do prostej kuchni – takiej, jaką serwowały ich mamy. Dania wybiera się tutaj nie z menu, ale bufetu. Każdego dnia jest coś innego – i coś świeżego. Strączki i warzywa w sosie pomidorowym to taki standard, do tego kopka ryżu lub kaszy bulgur. Zupa z soczewicy, jogurtowa czy pomidorowa. Talerzyk zieleniny lub sałatki z ogórków, cebuli, pomidorów, polanej syropem z granatu i oliwą. A po jedzeniu wszechobecny çay.
Najlepsze lokanty w Alanyi:
- Aran Lokantası – moja ulubiona. Tu mają najlepszy przysmak regionu: Antalya Piyaz czyli danie z fasolki białej z tahini i jajkiem. Kocham!
- Keskin Restaurant
- Derya Lokantası
- Mini Mutfak
- Esma Abla Ev Yemekleri
I wiele wiele innych. W dobrej lokancie w południe będzie tłum spożywających lunch lokalsów, a po południu nie będzie już w czym wybierać. Idźcie tym tropem :)
Co jeszcze warto zjeść w Alanyi?
Na koniec jeszcze krótki przegląd pozostałych dań które warto spróbować w Turcji, z moimi ulubionymi miejscówkami:
- Najlepsze pide – rodzaj „tureckiej pizzy” w kształcie łódki – zjecie w Gül Pide – malutkiej rodzinnej knajpce. Syn właściciela studiował na Erasmusie w Polsce i została mu znajomość parunastu zwrotów a miejsce jest naprawdę smaczne ;)
- Tantuni – danie mięsne fast food – mięso wołowe pokrojone na drobne kawałeczki, gotowane w wodzie a następnie podsmażone na oleju bawełnianym – zjecie w Öztat Tantuni albo Tadım Tantuni (danie oryginalnie pochodzi z miasta Mersin)
- Çiğ köfte – danie wegańskie, klasyka ulicznej kuchni. Pisałam o nim w tym wpisie (jest i przepis). Najlepsze zjecie w sieciówkach: Meşhur Adıyaman Çiğ Köftecisi, ÖMER AYBAK Çiğ Köfte, Komagene Çiğ Köfte.
- Kokoreç – dla poszukiwaczy mocnych wrażeń – to po prostu flaczki z jagnięcych jelit podawane w kawałku tureckiej buły. Podobno najlepsze w Şampiyon Kokoreç albo Erciyes Kumru & Kokorec. Można tam też dostać midiye – faszerowane ryżem małże
- Kumpir – fajna opcja dla dzieci ale i nie tylko – też kuchnia uliczna, czyli wielkich rozmiarów ziemniak upieczony z dodatkiem żółtego sera i masła, opcjonalnie podawany z całą gamą dodatków do wyboru: oliwki, kiszone ogórki, sałatka warzywna, i inne. Smaczne robią w Patati Kumpir albo knajpce My Durum w centrum Alanyi.
Cóż, rozpisałam się wręcz haniebnie, a uwierzcie, że to nie wszystko! Jest sporo potraw które będąc w Turcji warto spróbować, bo turecka kuchnia oferuje naprawdę wiele! Mam nadzieję, że ten wpis jest lub będzie dla Was pomocą w poszukiwaniu własnych ulubionych dań tureckich. Jeśli tak – udostępnijcie znajomym, przekażcie dalej, no i pamiętajcie na składkę do mojej kawkowej „skarbonki” – dzięki której mam możliwość pisać dla Was dużo, często i na temat.
Dziękuję!