Teoretycznie wydawałoby się, że łatwo znaleźć prezent dla miłośnika Turcji. Wydawałoby się bowiem, że wszystko co ma w sobie element turecki wystarczy przecież, by na twarzy obdarowanego zakochanego w Turcji człowieka pojawił się rozmarzony uśmiech. Każdy gadżet „made in Turkiye” – i załatwione – w sercu obdarowanego rośnie szczęście i wdzięczność dla nas za tak przemyślany prezent… wróć!
To wcale nie takie łatwe. Dlaczego?
Bo miłośnicy Turcji…
Często latają do Turcji i znają na pamięć asortyment tureckich sklepów.
Mają dużo znajomych latających do Turcji, którzy przywożą im drobiazgi.
Przeczesali już cały internet i strony dla miłośników Turcji.
Wszystko już mają. Wszystko widzieli. Niczym ich nie zaskoczymy.
A może jednak?
Dzisiejszy wpis jest własnie po to. By zaskoczyć fana Turcji. I by udowodnić, że stworzenie listy prezentów dla miłośnika Turcji nie musi zawierać tylko i wyłącznie oczywistych przedmiotów w rodzaju „gadżety z okiem proroka” albo „szal z paszminy”. Owszem, te przedmioty są piękne, warto je sobie kupić, warto sprezentować je bliskim i wymieniam je poniżej ale… jeśli już je mają – mamy cały ogrom innych wspaniałych drobiazgów. Nie tylko materialnych!
Poniższa lista świetnie sprawdzi się nie tylko na Boże Narodzenie, ale także na urodziny, na Walentynki czy inne okazje. Stworzyłam ją wspólnie z firmami, sklepami, osobami, które od lat znam. Jeśli obserwujecie mnie od dawna, to zapewne wiecie – gdy już coś polecam, to z pełnym przekonaniem. Dodatkowo jednak niektóre z poniższych linków są linkami afiliowanymi – to znaczy że kupując z mojego polecenia otrzymam drobną prowizję.
Robiąc zakupy w sklepie GALERIA SUŁTANA koniecznie wpiszcie w zamówieniu kod rabatowy AGATA – przysługuje Wam aż 10% rabatu na cały asortyment! Bezterminowo!
Robiąc zakupy w sklepie TELQARII wpiszcie również kod AGATA’- otrzymacie rabat 5% na cały asortyment, również bezterminowo.
W szkole językowej LISAN wpisujcie kod rabatowy TUR-TUR – przysługuje Wam rabat 100 zł na osobę za kursy tureckiego i 25% rabatu na zakupy materiałów do nauki.
Prezenty dla miłośnika Turcji – prezentownik 2022
Tureckie słodycze i spożywka
Chałwa czy lokum jako turecki prezent to taki klasyk, który prawie wszyscy znamy. Ale może obdarować kogoś izmir bombası które już niekoniecznie każdy miłośnik Turcji jadł. Co to takiego? To w dużym okrągłe ciastko o cienkiej skorupce… z płynną czekoladą w środku. Obłędnie słodkie? Dokładnie tak. Czy uszczęśliwi? Na pewno. Dostaniecie je tutaj.Cevizli sucuk – to słodycz na bazie winogronowej melasy oraz orzechów włoskich kształtem przypominająca „kiełbaskę” (stąd nazwa). Warto kroić na malutkie kawałeczki bo jest dość słodka. Pasuje do tureckiej kawy i wbrew pozorom i stopniowi słodkości jest całkiem zdrowa! Kupicie tutaj.
Syrop z granatu – wiele osób przywozi go z Turcji, ale nigdy nie używa i butelka pokrywa się kurzem w szafce w kuchni. Inni z kolei odwrotnie – kiedy już raz przekonali się do tego wynalazku, pałaszują sałatki z syropem już nieustannie. Zachęcam Was do spróbowania. Najbardziej ten syrop pasuje bowiem właśnie do sałatek – dodaje kwaśnego smaku i wspaniale komponuje się z klasycznymi składnikami sałatki pasterskiej: cebulą, pomidorem, ogórkiem i zieloną sałatą. Polecam kupować syrop taki jak tutaj – w szklanej butelce w ciemnym kolorze. Unikajcie plastikowych butelek!
Czystek – o dobrodziejstwach czystka pewnie już słyszeliście, ale jeśli nie, obejrzyjcie mój film.
W dużym skrócie czystek to „cudowne zioło”, którego ja sama używam regularnie od 3 lat, odkąd się o nim dowiedziałam. Czystek pomaga mi wzmacniać organizm, poprawia wygląd cery, pięknie oczyszcza z toksyn, kuruję się nim podczas przeziębień, piłam go na litry chorując na covid – dobry jest po prostu na wszystko! Co więcej można go spożywać w ciąży, podczas karmienia piersią, a nawet podawać malutkim dzieciom. Mój młodszy syn (1.5 r) bardzo go lubi i często pije. Polecam kupować czystek na wagę, w liściach, no i najlepiej ten turecki – chociaż rośnie on w całym rejonie Morza Śródziemnego. Możecie go kupić na przykład na Allegro: tutaj
Książki z tureckimi przepisami lub o tureckiej kuchni
Stambuł do zjedzenia – Bartek Kieżuń
Świetna książka łącząca przewodnik i reportaż z książką kulinarną. Autor jest zresztą specjalistą od kulinariów i podróżuje po świecie… jedząc i pisząc o tym co zjadł. Piękna praca prawda? :) Książkę mam w domu i zdecydowanie polecam wersję drukowaną – cieszy oko. Z przepisów można skorzystać i zmajstrować sobie w domu coś pysznego niemalże rodem ze Stambulskiej ulicy. Książkę kupicie na Allegro
W Polsce wydano mnóstwo innych publikacji z tureckimi przepisami, wiele z nich można znaleźć w tzw. tanich książkach, ale zawsze warto sprawdzić, czy książka zawiera faktycznie prawdziwie tureckie przepisy i czy są one do wykonania w polskich warunkach. Osobiście posiadam w domu książkę z serii „Podróże Kulinarne – Kuchnia Turecka”. Zawiera ona część opisującą historię i składniki tureckiej kuchni. Przepisy są dostosowane do polskich realiów. Zamówicie ją np. tutaj.
Na Allegro możecie też wyszukać starą książkę z przepisami pt. „Obiad nad Bosforem” – np. tutaj
Turecka kawa i herbata
Wielu miłośników Turcji nie zdaje sobie sprawy jak łatwe może być przygotowanie prawdziwej tureckiej kawy we własnym domu! Wystarczy do tego drobno zmielona turecka kawa i tygielek. Zamówicie je oczywiście w Galerii Sultana (pamiętajcie o zniżkowym kodzie: AGATA). Dobrze wiedzieć, że w ofercie jest tam także tygielek przeznaczony specjalnie na kuchenkę indukcyjną – również miedziany i zdobiony jak ten „oryginalny”. Wszystkie tygielki do kawy znajdziecie tutaj
Filiżanki do tureckiej kawy zarówno we wzorach tradycyjnych, jak i nowoczesnych – do wyboru, do koloru to także świetny pomysł na prezent. Można też do nich dokupić puszkę najlepszej tureckiej kawy drobno mielonej (to zupełnie inna kawa niż ta grubo mielona którą pijemy w Polsce). Marka nr 1 to oczywiście Mehmet Efendi. Znajdziecie je tutaj. Można też kupić zestawy prezentowe z filiżankami, kawą i tygielkiem – o tutaj
Miłośnicy tureckiej herbaty często nie porywają się na przewożenie szklaneczek do tureckiego çayu z Turcji do Polski bojąc się, że wszystko się potłucze. No i te gabaryty! Czajnik dwupoziomowy, zestaw szklaneczek, łyżeczek, a nawet ozdobne cukierniczki, nie zapominając o porządnym zapasie tureckiej herbaty – spokojnie zajmą pół walizki :)
Wszystkie te rzeczy o pięknych wzorach i kolorach są w internecie, dostępne w Polsce, więc nie trzeba już zawracać sobie głowy tym jak zmieścicie to do bagażu:
Czajniki tureckie znajdziecie tutaj
Szklaneczki tureckie „tulipanki” z podstawkami w zestawach znajdziecie tutaj
Turecka biżuteria i „oko Proroka”
Pierwsze skojarzenie z turecką biżuterią to różnego rodzaju tureckie koraliki, oczywiście! Nie mówiąc już o symbolu oka „Proroka”. Samo oko nie ma w sobie wiele wspólnego z Prorokiem jak i z samą religią islamu. Polskie tłumaczenie nie do końca oddaje prawdziwą nazwę turecką która brzmi „nazar boncuğu” – czyli „koralik chroniący przed urokiem”. Mówiąc krótko symbol „oka”, obecny także w Grecji i basenie Morza Śródziemnego, podobnie jak egipska Hamsa czyli „dłoń Fatimy” ma za zadanie chronić nas od czyjejś zawiści i złego spojrzenia. Oko możemy nosić w formie biżuterii ale także jako breloki na klucze, można też powiesić w domu, najlepiej przed wejściem lub blisko drzwi – aby wchodzący do pomieszczenia obcy z miejsca zostali „zneutralizowani” i nie rozsiewali nam złej energii :)
Oko powinno się obowiązkowo otrzymać w prezencie, ono po prostu nie zadziała jeśli kupimy je sobie sami, a zatem… wiecie co macie robić :)
Piękne modele oka na ścianę ma w swojej ofercie Galeria Sułtana tutaj.
Z kolei przepiękne wisiorki, bransoletki, kolczyki z motywem oka Proroka znajdziecie u Joanny w jej sklepiku Telqarii o tutaj – w Telqarii otrzymacie również rabat na hasło AGATA, korzystajcie z niego! ;)
Turecka biżuteria z sułtanitu
Chociaż prawie każdy miłośnik Turcji ma w swoim domu lub torebce oko Proroka albo różnego rodzaju turecką biżuterię, to być może nadal wielu nie słyszało o niezwykłym kamieniu szlachetnym zwanym sultanitem (sułtanitem). Jest to kamień wydobywany tylko i wyłącznie w Turcji stosunkowo od niedawna (lata 80. XX wieku), mający piękne właściwości: w zależności od kąta i rodzaju padającego światła (czy sztuczne, czy naturalne oświetlenie) kamień przybiera inny kolor: od żółto-zielonego poprzez różowo-fioletowy. Biżuterię z sułtanitem w pięknych zestawach – idealnie na święta – znajdziecie u Joanny z Telqarii (kod rabatowy AGATA): wszystkie zestawy tutaj. Bardzo podoba mi się ten srebrny zestaw z kolczykami i pierścionkiem oraz zawieszką. Jest elegancki a jednocześnie stonowany. Sama mam taki!
Tureckie tekstylia
Wszyscy znamy tureckie tekstylia, jakość tureckiej bawełny jest naprawdę doskonała. Ja sama otaczam się w domu bawełną z Turcji – o ile to tylko możliwe. Obserwatorzy mojego konta na Instagramie wiedzą jak namiętnie reklamowałam swego czasu ręczniczki plażowe zwane pestemal (pesztemal), albo narzuty na upalne dni na łóżko, zwane pike. Długo szukałam sklepu internetowego w Polsce, który stopniowo będzie wprowadzał do oferty te bawełniane cuda. Powiększający się asortyment prosto ze Stambułu znajdziecie w Galerii Sułtana czyli tutaj. Miękkie w dotyku, dobrej jakości materiały to turecka wizytówka. I wcale nie mam na myśli podróbek zagranicznych marek kupowanych na bazarach!
Poszewki na poduszki z tureckimi motywami są dostępne tutaj. Szczególnie zwracam Waszą uwagę na piękne motywy z kotami! Miłośnicy Turcji, którzy (tak jak ja) są jednocześnie milośnikami kotów – będziecie zadowoleni :)
Dywaniki tureckie to osobny temat. Jak to dobrze że nie trzeba już targać do Polski dywanów zakupionych w tureckich sklepach, tylko takie akcesoria można zamówić przez internet! Dywaniki są piękne, i na pewno ubarwią wnętrze niejednego polskiego domu. Zobaczcie wszystkie tutaj i pamiętajcie o kodzie rabatowym AGATA
Codzienne akcesoria z tureckim motywem
Moje niedawne odkrycie to codzienne akcesoria z dyskretnie tureckim motywem. Czasy, kiedy każdą kończynę miałam obwieszoną koralikami z okiem Proroka, a na wszystkich breloczkach napis „TURCJA” – minęły bezpowrotnie. Nie muszę już epatować tureckimi drobiazgami na lewo i prawo bo Turcję mam w sercu – ha, ha. Może i Wy lub Wasi bliscy też weszliście w taki etap i wolicie nieoczywiste tureckie elementy w codziennym życiu?
Jeśli tak, to polecam na przykład gobelinową torbę z motywem tureckim. Na poniższym zdjęciu jest wzór który mam ja i używam niemal codziennie… jako torbę na laptopa! Mieści go idealnie. Świetnie też sprawdzi się jako torba na zakupy. Jest wykonana z grubego porządnego materiału, doskonale mi się sprawdza. Wszystkie torby w pięknych wzorach znajdziecie tutaj.
A co powiecie na… podkładkę pod myszkę do komputera, która wygląda zupełnie jak… malutki turecki dywanik? Bardzo podoba mi się ten pomysł i taka podkładka świetnie mi służy. Głównie dlatego, że łatwo ją zabrać ze sobą, kiedy pracuję na komputerze poza domem (a zdarza mi się to często). Zajmuje zdecydowanie mniej miejsca i jest lżejsza niż standardowa podkładka pod myszkę! Wszystkie wzory zobaczcie tutaj.
Tureckie gry
Będąc w Turcji być może zwróciliście uwagę na panów (przede wszystkim) grających w herbaciarniach w bardzo popularną tutaj grę zwaną tavla. Nawet u nas w biurze leży sobie jedna i bywa używana całkiem często przez naszych pracowników i gości ;) Jest to świetna rozrywka na długie zimowe wieczory w Polsce. Prawdziwa tavla, zwana po polsku tryktrak, a po angielsku backgammon, powinna być duża, solidna, wykonana z drewna. Grają w nią dwie osoby. Różnego rodzaju tavle znajdziecie w Galerii Sułtana tutaj – do gry dołączona jest instrukcja. Gra nie jest zbyt trudna, za to potrafi być niezwykle pasjonująca! Myślę że to doskonały prezent i świetna alternatywa dla czasu spędzanego przy telefonie lub telewizji.
Turecka ceramika
O tureckiej ceramice powiedziano już wiele: miseczki na orzeszki do grupania, kubki, dzbanuszki, talerzyki, podstawki pod gorące garnki – wszystko to ręcznie malowane w piękne tureckie wzory (na przykład te tulipanowe), ale… podstawka pod łyżkę – to dla mnie prawdziwe odkrycie. Dziw, że nigdy na to nie wpadłam. Taka podstawka pod brudną łyżkę, która nie ma się gdzie podziać podczas gotowania – to jest to! Zobaczcie tu, jakie piękne
Tureckie książki
Miłośnicy książek tureckich w Polsce rosną w siłę. Zwiększa się też ilość książek o Turcji na polskim rynku. Wciąż ukazują się nowe pozycje. Nie są to tylko najsłynniejsi w Polsce tureccy pisarze – noblista Orhan Pamuk i Elif Shafak (Şafak), ale także zupełnie nieznani autorzy, którzy tworzą powieści toczące się w przeszłości, np. czasach Imperium Osmańskiego. Dzięki tureckim serialom Polacy coraz chętniej czytają właśnie takie powieści i myślę, że będą doskonałym prezentem. Nie będę tutaj polecać konkretnych tytułów, bo jest ich naprawdę ogrom – niektóre książki polecałam w dziale książkowym na moim blogu.
Przy okazji wspomnę też, że moja książka o Turcji „Turcja. Półprzewodnik obyczajowy” – nie jest już dostępna w formie drukowanej, i raczej nie będzie (szybciej po prostu napiszę nową książkę ;)). Zatem dostaniecie ją tylko i wyłącznie w formie elektronicznej: jako ebook albo audiobook (czytany przeze mnie). Może to być doskonały dodatek do prezentu fizycznego – jeśli ktoś z Was nie czytał jeszcze zamówcie obowiązkowo! Kupicie ją tutaj na blogu: https://www.tur-tur.pl/sklep/
Tureckie kosmetyki
Na pewno wielu miłośników Turcji wraca z tureckich wakacji z walizkami wypchanymi kosmetykami tureckimi bo… są po prostu inne niż te polskie! Chociaż w Polsce na brak kosmetyków nie można narzekać, to te tureckie przyciągają wielu – i słusznie. Do najpopularniejszych należą kosmetyki na bazie olejku różanego i oliwy z oliwek. Mogą to być kremy, szampony, balsamy do ciała czy kremy do rąk. W Polsce można dostać kosmetyki tureckich firm, chociaż nie są dostępne w zwykłych drogeriach, ale od czego mamy internet?
Wszelkie kosmetyki zawierające oliwę z oliwek, wyciąg z granatu, olej laurowy, olejek z czarnuszki – w luźny sposób nawiązują do tureckich kosmetyków i na pewno ucieszą miłośników Turcji. W Polsce popularne jest też słynne „syryjskie mydło z Aleppo”, o znakomitych właściwościach oczyszczających i nawilżających, które możecie dostać w Galerii Sułtana tutaj. A jeśli traficie gdzieś na wodę różaną (albo tzw. różany hydrolat) np. firmy Rosense – będzie idealnie! Pamiętajmy też, że kolorowe kosmetyki Golden Rose, Flormar czy Pastel (często obecne w polskich galeriach handlowych) są z Turcji! Od niedawna popularna w Turcji i oferująca przede wszystkim naturalne mydła firma Dalan również ma swój sklep internetowy w Polsce.
Naturalne tureckie mydła
Nie byłabym sobą gdybym nie poleciła przy tej okazji sklepu Green Body – który co prawda znajduje się w Alanyi, ale prowadzi wysyłkę na cały świat – tutaj. Green Body to niezwykle klimatyczny sklepik prowadzony przez turecką rodzinę. Kupicie tam na wagę naturalne, ręcznie produkowane mydła o bardzo prostym składzie. Są mydła dla małych dzieci, są dla dorosłych, można też dopasować konkretne mydła pod swoje problemy skórne lub preferencje zapachowe. Dodatkowo są w ofercie olejki do masażu o bajecznych zapachach i tureckie tradycyjne rękawice do peelingu i masażu. Od lat polecam ten sklepik i a mydła z Green Body są stale obecne w mojej łazience ;)
A może kurs języka tureckiego?
Przygotowując niniejszą prezentową listę nie zapominam także o prezentach niematerialnych – sama bardzo je lubię, szczególnie takie, które pozwalają się nauczyć czegoś nowego albo rozwijać zainteresowania. Kursy online to bardzo często strzał w dziesiątkę! A co może być lepszego dla miłośników Turcji niż… kurs języka tureckiego?
W tym celu udajcie się do LISAN – jest to szkoła językowa którą polecam właściwie od lat, bo prowadzona jest profesjonalnie i z sercem przez polsko-tureckie małżeństwo Magdę i Sinana w Warszawie. Na szczęście działają również online a ich social media pełne są ciekawostek o Turcji i języku tureckim. Koniecznie ich zaobserwujcie!
Jako prezent warto polecić kursy grupowe na żywo z lektorem (stacjonarne i online, na wszystkich poziomach zaawansowania). Na hasło TUR-TUR macie aż 100 zł zniżki na osobę. Kursy grupowe dla poczatkujących (od zera) znajdziecie tutaj natomiast kursy grupowe na różnych poziomach zaawansowania znajdziecie tutaj.
Jeśli nie kurs językowy, to możecie też podarować bliskiemu lub sobie (oczywiście!) materiały do samodzielnej nauki tureckiego. Są to kursy fiszkowe, mini kursy w formie video i e-book. Tutaj na hasło TUR-TUR otrzymacie zniżkę w wysokości 25%. Warto wiedzieć, że Magdalena Yildirim, autorka kursu, to turkolożka z wieloletnim doświadczeniem w nauczaniu. Zresztą jeśli komukolwiek wpadł w ręce samouczek „Turecki nie gryzie” wydawnictwa Edgard – który chyba jest najbardziej rozpoznawalną książką do tureckiego w Polsce – to już miał do czynienia z Magdą ;)
Książkę „Turecki nie gryzie” dostaniecie bez problemu na Allegro.
Bon na wycieczki fakultatywne w Turcji
Na koniec mam dla Was jeszcze jeden niematerialny prezent. Jeśli miłośnik Turcji którego chcecie obdarować prezentem planuje wyjazd do tego kraju, warto skontaktować się z moim biurem podróży w Alanyi i wykupić bon o dowolnej kwocie na wycieczki fakultatywne.
Większość z Was wie zapewne, że ponad 11 lat temu wraz z mężem założyłam w Alanyi polskojęzyczne biuro podróży. Oferujemy szeroką gamę wycieczek fakultatywnych: od Stambułu, Pamukkale, Kapadocji, po rejsy statkiem, raftingi i zabiegi w łaźni tureckiej. Co kto lubi! Szczycimy się wysoką jakością usług, świetnymi polskimi przewodnikami, możliwością rezerwacji online i fajnymi programami wycieczek – bez dodatków żadnych „sponsorowanych” sklepów, fabryk dywanów i innych wątpliwych atrakcji. Kupując bon zostawiacie obdarowanej osobie decyzję na co pojedzie i kiedy – bon kupiony teraz jest ważny do końca roku 2023. Myślę, że to doskonały prezent, nawet na”ostatnią chwilę” – zamówienie go w biurze, opłacenie i otrzymanie imiennego bonu nie zajmie Wam więcej niż kilka godzin! Piszcie lub dzwońcie do biura aby to załatwić teraz.
Lista powyższych prezentów z krótkiej zrobiła się całkiem długa, a i tak zdaję sobie sprawę, że nie wymieniłam wszystkich interesujących propozycji. Mamy przecież jeszcze tureckie lampy z tykwy, fajki wodne wraz z zestawem tytoniu, szale z paszminy, komplet do tańca brzucha, akcesoria kuchenne czy szereg innych drobiazgów.
Mam jednak nadzieję, że zainspirowałam Was do znalezienia idealnych prezentów dla miłośników Turcji i że odbiorcy tych prezentów będą autentycznie zaskoczeni i uszczęśliwieni. A jeśli miłośnikami Turcji jesteście Wy sami… to pamiętajcie, że warto także samemu sobie robić drobne upominki :) Czy na Boże Narodzenie, czy na inną okazję, czy po prostu bez okazji.
Udanych zakupów!
11 komentarzy
gdybym nie miała (a mam :)), to chciałabym tulipanowe filiżanki do herbaty i półprzewodnik ;} a na dzień dzisiejszy ucieszyłabym się z tavli i opłaconego kursu …
to pozostaje życzyć, aby tavla i kurs znalazły się pod choinką ;))
[…] Tur-Tur – Pomysły na prezenty pod choinkę dla fana Turcji […]
„manyak” – dobre! :D
fajne pomysły! a ta wersja gry jest przepiękna!
cieszę się, że się podobają ;)
:))) Wysokich lotów
a ja mam i kawę turecką i tygielek tylko kawa nie wychodzi w smaku taka jak w Turcji. Może jakieś sprawdzone przepisy macie? :)
To widocznie z parzeniem jest coś nie tak. Ja parzę w ten sposób, że odmierzam zimnej wody tyle ile potrzeba do filiżanki, i wlewam do tygielka. Potem dodaję kawę – zazwyczaj łyżeczkę z „czubkiem” – zależy co kto lubi. Dla chętnych trochę cukru – i mocno mieszam (zimną wodę z kawą i ew. cukrem). Dopiero potem wstawiam na gaz i czekam aż „puści piankę”. Wtedy łyżeczką zbieram piankę, przekładam do przygotowanej filiżanki. Zmniejszam gaz i daję się jej zagotować kolejny raz. Znów zbieram piankę do filiżanki (lub filiżanek). I wyłączam. Przelewam do filiżanek pomalutku aby fusy pozostały na dole tygielka lub dole filiżanki. I to tyle! :) A jak Ty robisz?
Widzę że mój komentarz który tu pisałam chyba się nie wyświetla, w takim razie czeka mnie wpis o parzeniu tureckiej kawy, może jeszcze innym się przyda? ;)
będę bardzo wdzięczna :)
Ups!! :)
Comments are closed.