Pewnie myślicie sobie, że nic nie piszę, bo przebywam na jakichś egzotycznych wakacjach bez dostępu do internetu :)
Tymczasem… nic bardziej mylnego!
Owszem, mam wakacje, ale bardziej przyziemne choć dla mnie upragnione i długo wyczekiwane. Jestem mianowicie w Alanyi, po krótkim ale bardzo treściwym pobycie w Polsce, gdzie starałam się podzielić tydzień pomiędzy rodzinę, przyjaciół i (oczywiście) zakupy. Ponadto próbowałam uniknąć zarażenia grypą czy przeziębieniem, co udało mi się połowicznie, i troszkę teraz pociągam nosem. Po powrocie do Turcji skierowałam się też praktycznie od razu do Ankary, gdzie jak w ubiegłym roku uczestniczyłam w spotkaniu Rady Konsultacyjnej Polonii Tureckiej w Ambasadzie RP. Tak jak poprzednio możliwość pracy nad projektami MSZ związanymi z Polonią za granicą, oraz obcowania z ciekawymi osobowościami, z różnymi polsko-tureckimi historiami, życiorysami i pomysłami, a to w otoczeniu profesjonalnego i przesympatycznego zespołu pracowników Ambasady na czele z Panami Konsulami i Panem Ambasadorem – dają wielką przyjemność i poczucie dumy, że zaproszono mnie do tak zacnego grona. Już nie mówiąc o tym, że pomysły, które w mojej głowie kiełkowały od jakiegoś czasu, zaczęły dojrzewać i nabierać realnych kształtów także pod wpływem tego spotkania… ale o tym jak nadejdzie odpowiedni moment ;)
*
A propos, chciałabym się podzielić pewną informacją, na pewno istotną dla niektórych osób czytających tego bloga. Mianowicie MSZ, o czym dowiedziałam się na zebraniu Rady, utworzyło portal Odyseusz: https://odyseusz.msz.gov.pl/
Jeśli mieszkacie lub czasowo przebywacie, pracujecie za granicą, albo wybieracie się w jakąkolwiek dłuższą niż 14 dni podróż, warto utworzyć tam konto i wpisać do siebie namiary oraz podać plan podróży. Jest to przydatne ze względów bezpieczeństwa, statystycznych, będzie można otrzymywać ważne informacje konsularne czy np. dzięki temu mieć możliwość uczestnictwa w wyborach. W dzisiejszych czasach pomysł uważam za doskonały, i sama już dokonałam rejestracji :) Zachęcam także do tego turystów, którzy np. wybierają się w indywidualną podróż objazdową czy tramping po Turcji lub do innych krajów. Do założenia konta potrzebne jest tylko imię, nazwisko, email i pesel. Reszta danych jest dobrowolna. Sprawdźcie – polecam.
*
Po powrocie z Ankary zabrałam się za odgruzowywanie mieszkania. Moja zalana przez sąsiada z góry kuchnia (nie pisałam Wam o tym? Pewnie dlatego że ręce mi opadły…), która następnie dorobiła się malowniczej pleśni przedzierającej się przez ścianę i szafki, została wreszcie, po kilku miesiącach oczekiwań, doprowadzona przez Króla Pomarańczy i Panów Specjalistów do stanu używalności, co było dla mnie najlepszą niespodzianką. Mogłam więc na dobre rozłożyć się z moimi skorupami i pomyśleć już o tych wszystkich kulinarnych eksperymentach, które będę tam wyprawiać.
Jest teraz czysto, pięknie, i spokojnie. Odpukać!
*
W tym roku, dziwnie to zabrzmi, ale jestem zbyt zmęczona na jakieś dłuższe podróże. Przynajmniej na razie. Dopóki, jak to zawsze określa K.P., w tylnej części mojego ciała nagle nie uruchomi się jakiś motorek, który każe mi ruszać w drogę. Tymczasem jednak największą ekscytację wzbudza we mnie perspektywa codziennego życia w Alanyi, dalszego urządzania naszego mieszkania, w którym praktycznie tylko nocowaliśmy przez ostatnich 7 miesięcy. Leniwa codzienność, nadrabianie zaległości czytelniczych, muzyczno-filmowych i sportowych, przybrało mi się bowiem tu i ówdzie parę kilo. Całkowita redukcja stresu i tak zwany chillout.
Co do pisania, wspominałam jakiś czas temu na facebooku, że planuję otworzyć na blogu osobny „dział”, nazwany przeze mnie „Turecką biblioteczką”. Dotyczyć on będzie wszelkich publikacji poświęconych Turcji bardziej lub mniej ściśle, które przejdą przez moje ręce. Będę je Wam recenzować, bo jakoś tak się stało, że ostatnio tytułów o Turcji coraz więcej a ja, jako wierna fanka dobrych książek, staram się być na bieżąco w temacie.
Jako się rzekło, plany te już realizuję, robiąc notatki i czytając, książkowe recenzje wkrótce. Kto ciekaw, może już teraz kliknąć sobie biblioteczkową kategorię: https://www.tur-tur.pl/category/ksiazki/
No i pisanie, pisanie, pisanie.
A jesień w Polsce jest piękna. O, taka: